Nowości w moim kuferku kosmetycznym, to przede wszystkim zarówno kosmetyki do makijażu, jak pielęgnacji. Staram się planować moje zakupy pod względem tego co w danej chwili jest mi najbardziej potrzebne. Jeśli mogę, kupuję też wszystko na promocjach. My kobiety uwielbiamy oferty i nowości w sklepach i ja nie jestem wyjątkiem w tym zakresie. W Norwegii wyższe półki kosmetyczne są w cenach podobnych do polskich, a czasem nawet niższych. Norweżki jeżdżą na zakupy głównie do Londynu. Mieszkanie za granicą sprzyja też pokonywaniu oporu przed zakupami w innych krajach, za pomocą systemu Paypal, w innej walucie. Kiedyś bałabym się zamówić kosmetyk z Anglii, a teraz zamówiłam sobie serum z Korei. To dopiero odwaga z mojej strony.
1. Pod oczami będzie mnie rozjaśniał korektor z YvesSaintLaurent Touche Eclat w kolorze 02. Kupiony w sklepie internetowym Blush.no. Lubię do niego wracać, ale trzeba też uważać, ponieważ zbyt częste korzystanie z tego dobrodzieja, może spowodować przesuszenie skóry pod oczami.
2. W podróżach będzie mi towarzyszyła podróżna paletka do makijażu z Dior wypatrzona na Strawbery.net. Do zakupu sklep dorzucił tusz do rzęs z ULTRAFLESH i srebrny cień z Korres. Celnicy nie darowali sobie tym razem i zapłaciłam 227 Kr cła i podatku. Truskawka informuje na swojej stronie, że zwraca te opłaty jedynie z dobroci swego serca, ponieważ nie ma takiego obowiązku, ale ja jeszcze czekam na zwrot. Wypełniłam formularz zwrotu podatku i cła, dołączyłam załącznik z paragonem zapłaty. Mam nadzieję, że mi zwrócą, bo inaczej się na nich obrażę do końca życia.
Edit. Strawberrynet zwróciło całość (cło i podatek)
Edit. Strawberrynet zwróciło całość (cło i podatek)
3. Z nowej kolekcji Dior cieszę się jedynie albo aż PORE Minimizerem. Jest to baza pod makijaż, która ma za zadanie matować i zmniejszać widoczność porów skóry. Na razie nie wiem co o niej myśleć.
4. Z ADONIA Organics wpadło w moje dłonie Complexion Control Serum, które w krótkim czasie ma mi pomóc z przebarwieniami pozostałymi po niedoskonałościach. Kupiłam je zmęczona walką z moją cerą, głównie w okolicy ust i na żuchwie. Pokładam w nim wielkie nadzieje i jak zakończę kurację, to pochwalę Wam się jego działaniem. Kupiłam skuszona działaniem kosmetyków tej firmy na innych i były w promocji :D
5. Z Korei przyleciała do mnie paczuszka zawierająca zestaw trzech serum do twarzy z firmy Skin79. Tyle się o niej słyszy, że mam ochotę wypróbować. Jak ADONIA nie pomoże, to ostatnia nadzieja w tych specyfikach koreańskich. Cena też była bardzo przyjemna, ponieważ zamawiałam poprzez ebay (~67 zł). Taka kwota przeszła bez cła i czekała na mnie w skrzynce pocztowej w domu po około 1,5 tygodnia od zamówienia.
6. Podkład Estee Lauder Double Wear w odcieniu 1W1 BONE 17. To już taki klasyk. Potrzebowałam podkładu na "już", ponieważ moja skóra wymaga obecnie mocniejszego krycia. Próbowałam DIOR Forever oraz Kanebo Fluid Finish Lasting Velvet i oba niestety mnie zawiodły pod względem trwałosci, dlatego kupiłam EL DW.
7. Nivea balsam do ciała Express Hydration będzie nawilżał skórę mojego ciała. Po balsamie PAT&RUB to już nie jest to samo. Różnica jest ogromna między tymi balsamami do ciała.
8. Garnier płyn micelarny kupiłam w norweskim CUBUS w cudownej promocji -40%. Po tej obniżce kosztuje tyle co w Polsce (~17 zł). Różni się jedynie brakiem napisu 3w1, ale skład jest identyczny. Pierwsze testy zmywania makijażu oczu wyszły bardzo obiecująco.
To tyle z moich ostatnich nowości, dałam sobie szlaban na dalsze zakupy kosmetyczne w lutym. Kuszą jeszcze promocje walentynkowe, ale trzeba sobie powiedzieć, że zaraz będzie dzień kobiet i pewnie sklepy znów nas zasypią obniżkami i ofertami. Ma też wyjść nowa kolekcja MAC. Tak naprawdę lista moich potrzeb kosmetycznych rośnie, ale każda pozycja jest przemyślana.
Co zdarzyło Wam się ostatnio kupić pod wpływem impulsu?
mrrr. już czuję zapach tych wszystkich mazidełek:)
OdpowiedzUsuńAkurat większość jest bezzapachowa, ale perfumy by się przydały w tej gromadce.
Usuńwow, widzę, że same konkretne rzeczy!
OdpowiedzUsuńBlogowanie uczy rozsądnego wydawania pieniędzy. Wiele razy kupowałam produkty z drogerii i zanim nie nabyłam czegoś "bardziej markowego", myślałam, że nie ma między nimi różnicy.
UsuńDla mnie impulsem był zakup micela z Garniera :) No i nie wytrzymałam, musiałam go otworzyć. Do zmywania makijażu oczu się nie nadaje w moim przypadku, ale do przemywania twarzy jak na razie dużo lepsze wrażenie niż po wcześniejszym L'orealu.
OdpowiedzUsuńLubię zakupy online, ale unikam USA i azjatyckich stron ;) Za to będąc w Polsce szalałam na Truskawce przez jakiś czas, potem poszłam po rozum do głowy :D
Nie miałam tego micela z Loreal, ale skład jest chyba identyczny jak w Garnier. U mnie do zmywania oczu to tylko micele się nadają, choć nie miałam nigdy dwufazowego kosmetyku z wyższej półki.
UsuńZ USA chciałabym wiele rzeczy, ale ceny przesyłek mnie odstraszają. Z nimi często produkty kosztują więcej niż w Norwegii.
Dlaczego zrezygnowałaś z zakupów na truskawce?
Skład faktycznie jest podobny, lecz na mojej skórze czuję różnicę aczkolwiek mają ten sam zapach, taka specyficzna woń która nie do końca mi pasuje...
UsuńCeny przesyłek mogę przełknąć, ale gorzej jak dochodzą opłaty celne :/ I jak zaczęłam przeliczać, to taniej lub na to samo wyjdzie jak kupię na miejscu. Dlatego dałam sobie spokój, w sumie moje plany zakupowe krążą wokół rzeczy dostępnych lokalnie.
Z truskawką to było tak, że najbardziej opłacały się zakupy kiedy dolar nieźle stał i UC nie kładł łapy na każdej paczce. Fakt, Truskawa zwracała kasę ale trzeba było pamiętać o tych wszystkich papierach a na Poczcie zazwyczaj było zamieszanie. No i finalnie znalazłam kilka miejsc, gdzie mogłam zrobić zakupy w mniej więcej takich samych cenach ale od ręki. Od czasu do czasu pojawiają się tam okazje cenowe, lecz niestety trzeba uważać.... bo pozbywają się staroci. Z tuszem też miałam wpadkę, był suchy na wiór :/ a okazją cenową nie był. Z czasem oferta Tru przestała być dla mnie konkurencyjna.
Piękne zakupki Kochana :D
OdpowiedzUsuńTouch YSL miałam, to był mój pierwszy korektor :) używałam z przyjemnością ale po jakimś czasie właśnie mocno mi przesuszyl skórę pod oczami i odpuściłam, teraz jak już używam to Benefitowego Fake Up, dużo lepiej nawilża, ale też nie przesadzam z ilością i częstotliwością :) ja rzadko zamawiam przez net, jakoś wolę zakupy stacjonarne, chyba ,że jest jakaś świetna okazja przez net, np Pat&Rub :)
Ja coraz więcej zamawiam internetowo, bo tutaj wielu produktów nie ma. Też wolałabym stacjonarnie.
UsuńPat&Rub to co chwilę ma na jakieś serie kosmetyków zniżki i jeszcze ten ich program lojalnościowy :)
mi już się udało załapać na stałe na 10% za zamówienia, więc jak są dodatkowe promocje to można w dobrej cenie coś wyrwać :)
UsuńAleż ta podróżna paletka piękna! :) Koniecznie pokaż ją z bliska, ok? :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby cło do Ciebie wróciło!
Pokażę ją, bo na to zasługuje, ale pewnie nie od razu, bo cieszę nią na razie oczy.
UsuńCudne zakupy, YSL chętnie bym przytulila:) ja do tej pory tylko raz kupiłam na truskawie:) ale w lutym i tak juz zaszalalam:)
OdpowiedzUsuńBez YSL mam wrażenie, ze wyglądam na 5 lat starszą ;) Nawet nie spojrzałam na truskawkę przy zakupie tego korektora, bo u mnie w NO byłą dobra promocja.
UsuńŚwietna ta paletka Dior :)
OdpowiedzUsuńPokażę ją w całości, bo ma nawet malutkie pędzelki.
Usuńo,kochana -cudo- Podkład Estee Lauder Double Wear i Dior!!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak się sprawuje!
UsuńNie ma sprawy.
Usuńjakie wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy! Jestem bardzo ciekawa działania Pore Minimizera od Diora :)
OdpowiedzUsuńPokażę go na blogu w przyszłości :)
UsuńPamiętam swoje pierwsze zakupy na zagranicznym portalu. Był stres i obawa czy przyjdzie oraz strach przed naliczeniem cła. Raz mi się to tylko zdarzyło i już wiem, żeby nie zamawiać tak dużych paczek.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Truskawka zwróci Ci pieniądze.
Co do zakupów to same skarby wybrałaś. Będę wypatrywać recenzji :)
Wcześniej tylko mąż kilka razy zamawiał rzeczy z różnych zagranicznych sklepów. To był mój pierwszy raz i od razu z ebay i truskawki.
Usuńsame smakołyki! *.* paleta Dior piękna! sama na nie patrzyłam ostatnio na lotnisku i się śliniłam troszkę :D Truskawa kasę powinna Ci oddać! mi raz dowalili cło i szybko kasę oddali! a jak innym razem jeden z pudrów doleciał rozsypany w pył też szybko zwrócili za niego pieniądze :) trzymam więc kciuki by i Tobie szybko oddali :)
OdpowiedzUsuńpisakowego YSL uwielbiam! mam drugie opakowanie i na pewno nie ostatnie :)
Fajnie, że truskawka tak ładnie cię potraktowała. Co do paletek podróżnych, to mnie się jeszcze te większe egzemplarze podobają :)
Usuńmi też się wiele podoba.. za dużo dobrego mnie / nas otacza :)
UsuńWspaniałe zakupy u ciebie zagościły. Podróżna paletka do makijażu z Dior, piękna a podkład DW uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zakupki poczyniłaś Kochana. Ostatnio tez kupiłam EL DW i jestem szczęśliwa, a z Diora puder prasowany :)
OdpowiedzUsuńKtóry Diorek Cię skusił? Forever w kompakcie?
UsuńPiękne zakupy! :) Mój ukochany Double Wear i YSL, który też u mnie zagościł. Jestem bardzo ciekawa tej paletki bo zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńZ truskawką byłabym spokojna. Zrobiłam już tam - dziesiąt razy zakupy i regularnie wpadam na cło... Śmieję się już, że UC robi mi to celowo ;) bez cła przechodzą mi zakupy jakoś do 150 zł. Nigdy nie odmówiono mi zwrotu, zresztą dziś też wszedł mi przelew i to rekordowo po 4 dniach od wysłania kwitu celnego.
To mnie trochę uspokoiłaś, a celnicy pewnie już znają twoje nazwisko albo po prostu każda przesyłka z truskawki leci do oclenia.
UsuńPłaciłaś za pomocą Paypal i na to konto zwracali zawsze?
Ja płacę kartą i przelew wchodzi mi na konto przypisane do tej karty.
Usuńo swietna sprawa ta paletka :)) tyle miejsca mozna zaoszczedzic w walizce :)) Musze pomyslec o czyms takim :))) A gdzie ja kupilas i czy sa w innych odcieniach ? Pozdrawiam goraco
OdpowiedzUsuńIleż tu dobroci! Nie dziwię się że dałaś sobie szlaban ale czy wytrwasz? Tyle wspaniałości do koła... paletka urzekła i mnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy! Micel Garnier używam aktualnie. Co do balsamów P&R to znam jedynie hipoalergiczny i strasznie go lubię ;)
OdpowiedzUsuńKochana świetne zakupy ;) Dior jaki piekny cukierasek mniam ;)
OdpowiedzUsuńZ podkładu Estee Lauder będziesz zadowolona - miałam z nim styczność i cechuje go naprawdę dobre krycie. Jego lżejsza wersja double wear light też jest niczego sobie ;) Zazdroszczę Diora! Wszystkiego zazdroszczę! :D
OdpowiedzUsuńBoskie zaopatrzenie :) Udanych testów :))
OdpowiedzUsuńSuper zakupy wyglądają, piękna paletka, już czekam na post :) ja niestety jeszcze nie odważyłam się na zakupy z tak daleka :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zakupy, a paletka cudo!!! Marzę o takiej już od dawna, ale zawsze jakoś mi do niej nie po drodze, zwłaszcza finansowo niestety :)
OdpowiedzUsuńSame kosmetyczne wspaniałości :))
OdpowiedzUsuńCudownego weekendu
Marysia
paletka sliczna! :)
OdpowiedzUsuńmicel z garniera mam i go uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńpaletka bardzo mi sie podoba!! nie lubie gdy dokladaja tych paletek produkty do ust, ale to pewno tylko ja:))
OdpowiedzUsuńbede czekac na recenzje produktow na przebarwienia, bo mam takie jedno, z ktorym nic sobie nie radzi:/
Nie znam żadnego z Twoich nowych nabytków, czekam zatem na recenzje :)
OdpowiedzUsuńpo pakowaniu widze ze na truskawce kupilas:)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo tych nowości :) O zwrotach cła nie słyszałam jeszcze negatywnych opinii, więc pewnie Tobie też niedługo zwrócą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
WSzyscy kuszą tym micelem :)
OdpowiedzUsuńSama zostałam nim skuszona, ale to był akurat dobry zakup.
UsuńPaletka Diora -cudo-moje kolory.Czekam na recenzję
OdpowiedzUsuńAle super zakupy , zwłaszcza Dior i Estee Lauder !
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych cacuszek ze Skin79 :) Bardzo lubię tą markę i miałam już kilka ich produktów, z których jestem zadowolona :) Ach, ci celnicy, mnie też ostatnio dorwali :( Mimo, iż paczuszka zawierała tylko soczewki :(
OdpowiedzUsuńDo soczewek żeby się przyczepić!
UsuńNo serio, sama byłam oburzona!
UsuńMam w planach zakupowych ten płyn Garniera :)) Widziałam na jednym z blogów skład i bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten zakup to tak z ciekawości został zrobiony :)
UsuńIle tu luksusu ;) Przyznam, że sama chętnie przygarnęłabym większość z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńBez przesady, do luksusu to jeszcze sporo brakuje. Tutaj w Norwegii ceny tych kosmetyków są podobne do polskich, a czasem z okazji promocji można je kupić sporo taniej.
UsuńZa to taki np. MAX Factor kosztuje około 3-4 razy więcej niż w Polsce.
Płyn Garniera planuję kupić po skończeniu zapasów :). A EL DW mi się marzyyyy! Ale drogie cholerstwo :)
OdpowiedzUsuńTen micel to tani jak barszcz a zapowiada się bardzo dobrze. EL DW kupiłam z promocji i z konieczności niejako. Przed zakupem poproś koniecznie o próbki, ponieważ odcienie są w cały świat.
Usuńcienie z diora idealne <3
OdpowiedzUsuńile dobroci
OdpowiedzUsuńpodkład double wear jest super niestety nie na moja kieszeń
Same "smakołyki" :)
OdpowiedzUsuńHoho będzie co testowac :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś niezłe zakupy :-) Będę cierpliwie czekać, aż je opiszesz :-)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta Adonia, bo oglądałam ją na Blush.no wielokrotnie i się zastanawiałam, czy rzeczywiście jej kosmetyki są warte swojej ceny. Tez jestem fanką tego sklepu :D I podobnie, jak Ty, raczej korzystam z promocji, które czasami bywają wspaniałe!
OdpowiedzUsuńBlush ma czasem promocje na Adonię, więc poczekaj cierpliwie na dobrą ofertę cenową. Mnie zaintrygowało w tych kosmetykach to, że bez kwasów, za pomocą samych organicznych składników, można mieć świetne efekty. Oglądałam zdjęcia "przed i po" i się zdecydowałam. Jak nie pomoże, to zostają mi już tylko serum z kwasami.
UsuńPiękne zakupy poczyniłaś, aż miło popatrzeć, same dobrocie ;) Szkoda że nieraz przesyłki są objęte cłem, to wpędza w kolejne ( nieplanowane ) wydatki...
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Pore Minimizera Diorkowego, daj znać jak się sprawuje :)
Same wspaniałości !! :) Daj znać jak Garnierowski mice się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńSwietne zakupy :) tez od pewnego czasu czaje sie na truskawke ale jakos nie wiem czy ryzykowac ;) pokaz ta paletke Diora szybciutko to bardzoooo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńChyba najlepiej zamówić do kwoty, do której nie naliczą celnicy cła/podatku i się nie stresować :)
UsuńBardzo ciekawe nowości, mam nadzieję, że sprawa z cłem znajdzie pozytywne zakończenie i zwrócą Ci te koszty, które musiałaś dodatkowo ponieść. O micelu z Garnier czytałam dużo dobrego, z pewnością kiedyś i ja go wypróbuję, bo nie wyobrażam sobie demakijażu bez płynu micelarnego. Powrotu do mleczek nie przewiduję, a z kolei płynów dwufazowych jakoś nie lubię.
OdpowiedzUsuńŚliczna paletka Diora. :) Kiedyś kupowałam na Strawberrynet, długo udawało mi się bez cła. W końcu przy podkładzie Guerlaina, przyszło też i cło, na szczęście było śmiesznie niskie więc się nie przejęłam. Teraz wolę zrobić sobie wycieczkę i sama pomacać, powybierać, tym bardziej że ceny są nawet zbliżone, a przy okazji mogę pooglądać czy kupić co innego. :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak spisze się u Ciebie "PORE Minimizer". Sama jestem posiadaczką cery mieszanej z mocno widocznymi porami i szukam bazy, która nie tylko zmatowiłaby mi cerę, ale również "zamaskowała" pory.
OdpowiedzUsuńOo ekstra ta paletka ;D
OdpowiedzUsuńile dobroci :)
OdpowiedzUsuńna truskawce nie wiedziałam nawet, że zwracają koszty cła i podatku, ja zamawiałam tylko raz i za grosze. przy tych dużych sumach to trzeba się jednak przygotować na dodatkowe koszty, mi się na razie udało przeżyć bez płacenia, mimo że miałam dwie paczki z Sigmy o wartościach kwalifikujących się do płacenia podatku.
WOW ile dobroci :) Sporo tego ;) Jednak ja najbardziej lubie plyn miceralny z Biedronki ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
No nie da się ukryć, że poszalałaś. Ja sobie niedawno aktywowałam konto PayPal i zaczęłam bać się sama siebie :)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę Ci takich cudnych nowości! Podkład EL to moje chciejstwo :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe nowości:) Kocham takie wszystkie słodkości...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
podkład z EL DW mam i bardzo lubię, niestety nie mogę stosować go codziennie :/ ja mam szlaban na zakupy już od początku stycznia ale różnie mi to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńStawiasz na poziom :) i dobrze
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki. Moja skóra Nivei nie toleruje. :)
OdpowiedzUsuńA ja te klasyki z Nivea bardzo lubię.
UsuńW Niemczech neistety nie moge korzystac ze strony trsukawki :( Ale jak mieszkalam w Polsce zdazylam zamowic kilkanascie paczuszek ;) Ciekawa jestem tej bazy Dior....no i paletka tez niczego sobie.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jak wysyłają do Norwegii, to już do każdego miejsca ;)
Usuń