Jednymi z kosmetyków Organique, które mnie jeszcze nigdy nie zawiodły, są ich peelingi do ciała, obojętnie czy solne czy cukrowe. Tym razem padło na niesamowicie kwiatowy peeling z serii Bloom Essence. Przez to, że opakowanie nie jest szczelnie zabezpieczone, zapach tego scrubu czuć w całym pomieszczeniu. Na szczęście jest ładny, więc może służyć jako odświeżacz do łazienki.
Jest to peeling cukrowy, więc w jego konsystencji widoczne są kryształy cukru, które rozpuszczają się w kontakcie z wodą. Dzięki czemu srub mogą używać osoby, które unikają intensywnego zdzierania. Według producenta kosmetyk jest doskonałą propozycją dla osób z wrażliwą skórą. Zawiera w sobie olej sojowy, masło shea, wyciągi z lilii wodnej, wiśni japońskiej i babki lancetowatej.
Skład:
Skład: Sucrose, Glycine Soja Oil, Ethylhexyl Cocoate, Cetearyl Alcohol, Beeswax, Glycerin, Prunus Serrulata Flower Extract, Sodium Palmitoyl Proline, Nymphaea Alba Flower Extract, Aqua, Plantago Lanceolata Leaf Extract, Butyrospermum Parkii Butter, Parfum.
Mój egzemplarz używam oszczędnie, ponieważ według mnie za szybko ubywa z pojemnika. Jedyną rzeczą jaką w nim nie lubię, to opakowanie. Z jednej strony fajnie, że jest plastikowe, bo dzięki temu lżejsze i łatwiejsze w transporcie samolotem, ale jednocześnie strasznie nieporęczne. Jest to po prostu szeroki, niski słoik, który trudno odkręcić. Zdecydowanie wolę węższe i trochę wyższe opakowania. Jednak jak już dostanę się do środka słoiczka, zanurzę w nim swoją dłoń i zacznę masaż ciała, to nie mam ochoty wychodzić spod prysznica. Mogłabym masować ciało dobrą godzinę przy użyciu tego peelingu. Moja skóra go kocha, jest po nim gładka, nawilżona i pachnąca kwiatkami. Po jego zastosowaniu nie odczuwam już potrzeby używania dodatkowo balsamu. Jestem nim zachwycona i z chęcią kupię kolejne zapachy i wypróbuję nowe serie do ciała z Organique. Lubicie tą wersję?
Pojemność: 200ml cena: około 60 pln
"Może służyć jako odświeżacz do łazienki" :D
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam kosmetyki które intensywnie i pięknie pachną.
Nie znam tych peelingów , nawet nie bardzo rozumiem dlaczego nie znam ,ale skusiłaś mnie . Będę się za nimi rozglądać :)
Bardzo lubię tą serię i uwielabiam peelingi do ciała Organique :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling i jeszcze balsam z tej serii, mam nadzieję, że również będę zadowolona, bo jeszcze czekają na swój debiut :)
OdpowiedzUsuńTa seria przepięknie pachnie! :) Miałam peeling i masło, oba kosmetyki były świetne.
OdpowiedzUsuńTej serii jeszcze nie znam, ale nadrobię z całą pewnością ;)
OdpowiedzUsuńTej serii niestety nie znam, ale peelingi cukrowe Orgnique lubię bardzo i z przyjemnością do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńMusze bliżej przyjrzeć temu cudakowi a może sie na niego i skusze :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam zamiar kupić ta wersje:) miałam juz kilka i to moje ulubione peelingi :)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na ten peeling ;) Muszę się w końcu wybrać na jakieś większe zakupy do Organique :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego peelingu, ale uwielbiam zapach tej serii, więc wcześniej czy później na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie miałam nic z tej firmy, ale chciałabym na początek wypróbować peeling enzymatyczny, podobno też jest fajny :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory miałam tylko solne peelingi, więc dobrze wiedzieć że cukrowe spisują się równie dobrze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi wiec tego napewno bym tez polubila :)
OdpowiedzUsuńKocham peelingi (i masła!) Organique! Tę wersję mam w zapasach jeszcze, ale znam masło Bloom Essence i pachnie bosko. Wierzę, że z peelingiem równie mocno się polubię! :)
OdpowiedzUsuńoszalałam, normalnie chyba go zaraz wyjmę i dam nura do wanny:D
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Twoja opinia, bo mój czeka cierpliwie:;)
pozdrawiam serdecznie
:*
Na pewno wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńPolecam również inne peelingi Organique :) np. peeling solny (sa różne wersje zapachowe). Jak dla mnie bardzo dobrze zdzierają ;)
OdpowiedzUsuńbardzo intrygujący kosmetyk :)
OdpowiedzUsuń