Ostatnio norweski dystrybutor kosmetyków firmy MAC, drogeria Kicks, zrobiła letnie wyprzedaże, zasypała mnie kuponami i zachęciła promocją -15% na cały asortyment, więc nie mogłam przejść obojętnie koło takich okazji. Tym samym kupiłam kilka rzeczy i prawie wszystkie z nich już użytkuję (oprócz FIX+).
1. Po zakończeniu przygody z olejkiem do demakijażu Lierac, wybrałam się do sklepu The Body Shop, by kupić chwalony przez Was olejek rumiankowy, jednak duża ilość kupujących mnie zniechęciła. Nie przepadam za staniem w kolejce tylko po to, by kupić kosmetyk. Tym samym udałam się do MAC po Cleanse off oil w opakowaniu podróżnym, ale takiego akurat nie było i stałam się posiadaczką pełnowymiarowego kosmetyku 100 ml. Napiszę tylko, że jest to coś zupełnie innego od produktu Lierac i spokojnie zmywam nim makijaż oczu bez podrażnień. Cieszę się, że się na niego zdecydowałam i jeśli będzie się tak dalej sprawował, to skuszę się na niego ponownie.
2. Do pary z olejkiem wybrałam hit internetu, czyli mgiełkę FIX+. Jeszcze jej nie otworzyłam, choć jeśli wciąż będzie tak gorąco, to w końcu się za nią zabiorę. Mam ochotę sprawdzić o co tyle szumu i dlaczego jest taka kosztowna.
3. Dwie szminki: Sequin o wykończeniu Frost oraz Crosswires Cremesheen. Ta pierwsza jest w kolorystyce, w której czuję się najlepiej, czyli taka delikatnie brązowo-różowa. Natomiast Crosswires jest bardziej koralowa i pomyślałam, że będzie idealna na wakacje. Brakowało mi takiego odcienia, ponieważ koralowa szminka Inglot się nie sprawdziła.
4. Cień Blanc Type Matte2, który jest w kolorze nieopalonej skóry. Przepiękny mat, który urzekł mnie już dawno temu. Odkąd go kupiłam używam praktycznie codziennie.
5. Korektor Studio Finish NW20 musiałam kupić, ponieważ zgubiłam mój ulubiony kamuflaż z Artdeco. Jestem nim jednak zachwycona i zastanawiam się czy nie dokupić ciemniejszego koloru gdy opalę mocniej skórę.
6. Puder Mineralize Skinfinish Natural w odcieniu Medium Plus. Używam go czasem zamiast podkładu, ale nie czuję się w nim dobrze, bo jest troszeczkę jeszcze za ciemny. Musi poczekać na opaleniznę.
7. Dwa pędzle: 168 i 109. Oba kupione do używania razem z bronzerem firmy NYX w kolorze taupe, który jest twardy i trudno było znaleźć właściwy jeden pędzel do używania razem z nim. Duet obu pędzli wydaje się idealny. Mam je od niedawna i dziwię się sobie dlaczego 109 wcześniej nie kupiłam.
Macie coś z tych MACowych produktów w swoich kolekcjach kosmetyków?
Mam fix plusa kupionego na fali kupowania hitów blogerskich:D Nie lubię go bo taki tłustawy jest ale moze jak wrócą upały,to zobaczę jak się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMogłabyś kiedyś wrzucić swatche na Insta szminek oraz tego korektora i cienia ale tak przy okazji:)
Same delikatesy :-) Uwielbiam pędzel 109 do konturowania zwłaszcza. Olejek do demakijażu jest świetny, ale można go rozcieńczać w stosunku 1:3 z Fix + i wtedy działa jeszcze lepiej :-)
OdpowiedzUsuńFix-a można schłodzić w lodówce i wtedy na upały jest rewelacyjny :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :))
OdpowiedzUsuńNiczego z tej marki nie znamy:)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości, miałam puder i również używałam solo zamiast podkładu:)
OdpowiedzUsuńTa mgiełką fix jest bardzo dobra a cienie sa piekne
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy, niech Ci się ich miło używa! :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale z MACa mam kupioną ostatnio szminkę Brave i pałam do niej miłością totalną ♥
Kochana to musisz wyruszyć jeszcze po róże <3 Bardzo fajna kolekcja na dobry początek :)
OdpowiedzUsuńCrosswires miałam kiedyś zamówić przez stronę Douglasa jak była wyprzedaż. I co? Oczywiście nie była dostępna w magazynach :(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych dobroci i życzę owocnej współpracy z kosmetykami :)
Nie mam jeszcze wiekszych doswiadczen z mac, ale na pewno to nadrobie:-)
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekawa tej mgiełki właśnie, zacznij używać szybciutko i zaraz dawaj znać, czy warto kupić:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zakupy! Wszystko chętnie bym przygarnęła :) Mogłabyś mi dać znać, jakie kwoty plasują się w norweskim MACu? Jestem ciekawa, czy jest w ogóle sens wysyłać mamę :)
OdpowiedzUsuńWcześniej nie spojrzałam w stronę tego pędzla, ale konsultantka mi doradziła do bronzera i kupiłam. Idealnie nakłada bronzer tam gdzie powinien być.
OdpowiedzUsuńA o rozcieńczaniu olejku fixem nie miałam pojęcia. Dzięki :*
Dziękuję :))
OdpowiedzUsuńWszystko przed wami :) U mnie poznawanie marki zaczęło się od jednego kosmetyku, który mam do dzisiaj.
OdpowiedzUsuńIdealnie do tego celu się nadaje :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze ta mgiełka fix będzie taka super, jak myślę. Cień jest tylko jeden, ten jaśniejszy, a to drugie to korektor.
OdpowiedzUsuńBrave widziałam jedynie na zdjęciach i wygląda obłędnie. Musze kiedyś zajrzeć do salonu MACa, by ją obejrzeć, ale pewnie dopiero w przyszłym miesiącu by znów mnie coś nie skusiło ;)
OdpowiedzUsuńMam jeden róż z MAC Warm Soul i mimo że kilka innych oglądałam, to jakoś nie mogę się skusić na kolejny. Polecasz jakiś konkretny odcień?
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będzie? Chyba, że akurat wszyscy na ten odcień się rzucili :D
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą. Sama też nie mam wielu doświadczeń z MAC, ale niektóre ich kosmetyki są zachwycające.
OdpowiedzUsuńWłożyłam do lodówki i pewnie jutro z niej skorzystam w końcu.
OdpowiedzUsuńzakupy bardzo udane, same wspaniałosci :)
OdpowiedzUsuńA ja o tej mgiełce Fix+ nie słyszałam, idę sobie zaraz poczytać. Rozumiem, że to taka odświeżająca, idealna na lato?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta gromadka :)
OdpowiedzUsuńPędzle przyciągają mój wzrok.
Chciałabym ...
Ewentualnie odrobina korektora w strategiczne miejsca:P
OdpowiedzUsuńOlejek starczy na dłużej i nie będzie takiego uczycie tłustości na buzi. Odmierz wszystko w zagłębieniu dłoni i pomieszaj palcem , a po chwili zrobi sie biała emulsja.
OdpowiedzUsuńCiągle przeglądam stronę Maca i nadal nic nie kupiłam. Jak nie widzę na żywo, to jakoś mam opory.
OdpowiedzUsuńSuper! Dzięki bardzo za link, bo przy ostatniej wizycie nie spotkałam się z żadną z tych drogerii, a chętnie zerknę :)
OdpowiedzUsuńBoje sie wchodzic do sklepu;)
OdpowiedzUsuńKorektor studio finish to mój must have! Nie zamienię go na żaden inny, ponieważ radzi sobie ze wszystkim :D
OdpowiedzUsuńMam też mgiełkę Fix+ ale jakoś tak rzadko po nią sięgam
Fix+ bardzo mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńFix+ używam od dawna i bardzo lubię stosować go z prasowańcami.
OdpowiedzUsuńMSF Natural jest świetnym, lekkim pudrem, często używam go do poprawek makijażu w ciągu dnia.
Korektor Studio Fix niestety okazał się dla mnie za ciężki :( Plusem jest jego wydajność.
Nie mam nic z Twoich Maczków. Najbardziej zazdroszczę pędzelków. Ciekawa jetem Twojej opinii na temat Fix+, sama się zastanawiam o co tyle krzyku :)
OdpowiedzUsuńDaj mu szansę, ja tez nie umiałam / nie znosiłam. Leżał na boku przez 2-3 lata zanim zrobiłam kolejne podejście i pokochałam! Od ponad roku używam go dzień w dzień (no chyba, że się nie maluję, no to nic nie używam ;)) :)
OdpowiedzUsuńCleanse Off Oil nie zadowolil mnie poniewaz za kazdym razem przez 15 minut widzialam jak za mglá ..
OdpowiedzUsuńnie kupié go juz....
Fix + jest spoko ale nie jest wart tej ceny poniewaz jegon sklad to prawie sama woda, a woda nam makijazu nie utrwali...uzywam go do nawilzenia beauty blendera...
Pomadki MACa uwielbiam <3 sá BOSKIE <3 <3
Korektor to juz chyba 5 razy kupilam i kolejene opakowanie sié konczy, nie polecam Ci go pod oczy bo ma na to za mocná kosystencjé ( mialam praktyki w MACu i pod czy go nigdy nie uzywalismy)
cienie MACa tez bardzo lubié, wlasnie te pojedyncze najbardziej bo w paletkach sá czesto slabo pigmentowane.
Buziaki :)
super zakupki
Wspaniałe zakupy Kochana, ja z MACa jeszcze nic nie mam, zakupy kolorówki w internecie jakoś mnie trocha odstraszają, zwłaszcza, że nie znam ich asortymentu, co innego zamawiać już znane produkty... ale przyznam że szminki bardzo mnie kuszą - rewelacyjne kolory wybrałaś, też takie lubię, cienie też chętnie wypróbowałabym no i może puder :)
OdpowiedzUsuńUżywam go, ale w innym celu. Możliwe, że jeszcze kiedyś z jakimś różem będzie mi bardziej odpowiadał.
OdpowiedzUsuńWczoraj było u mnie bardzo gorąco i Fix+ miał okazję się sprawdzić :).
OdpowiedzUsuńPierwsze wrażenie mam pozytywne. Jest to coś innego niż wody termalne.
OdpowiedzUsuńCiekawe, u mnie się ten korektor wydaje lżejszy niż kamuflaż Artdeco i by przykrył niedoskonałości, to potrzebuję go więcej. Pewnie to zależy od rodzaju cery.
OdpowiedzUsuńMnie Fix+ ciekawił od dawna, ale ciągle było mi z nim nie po drodze.
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze nie raz będziesz miała okazję zajrzeć do salonu i na spokojnie przymierzyć na sobie kosmetyki z MAC.
OdpowiedzUsuńU mnie każdy produkt do demakijażu oczu, oprócz dwóch płynów micelarnych powoduje "mgłę", ale nigdy przez 15 minut.
OdpowiedzUsuńFix+ kupiłam z myślą o odświeżaniu twarzy w ciągu dnia i takie też zalecenia do użycia dostałam w salonie MAC. On jednak nie jest jak woda, np. Uriage, ponieważ od razu widać, że skóra jest nie tylko mokra, ale lekko natłuszczona (aż z ciekawości zerknę na skład, bo mnie pierwsze wrażenie zaskoczyło, bo myślałam, że będzie właśnie samą wodą).
Nie wpadłabym by używać tego korektora pod oczy. Kupiłam go na zastępstwo kamuflażu na niedoskonałości.
Z cieni chcę jeszcze kupić polecany kiedyś przez Ciebie All that glliters.
Buziaki:*
Szkoda, że MAC ma tak mało salonów. Przez internet ciężko jest dobrać sobie właściwe odcienie. Sama podziwiam takich śmiałków zamawiających w ciemno.
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze żadnego kosmetyku z MACa, ale nie ukrywam, że się przymierzam.
OdpowiedzUsuńMaczki zawsze spoko! :D
OdpowiedzUsuńJako kamuflaz bédzie boski! Ja go tez w ten sposób uzywam :)
OdpowiedzUsuńAll That Glitters bédzie jak dla ciebie, szczeg´olnie na lato na calá powieké- bosko!
hihi :D
buziaki ;:******
Sequin cudowna, od dawna się do niej przymierzam, pokażesz ją na ustach? wtedy napewno się nie opre :)
OdpowiedzUsuńŁadna gromadka, przyciąga oczy :)))
OdpowiedzUsuńJak wiesz mam pędzel 168 i ... jakoś nie potrafię do końca wykorzystać jego potencjału. Coś mi w nim "nie gra" tak do końca. Do tej pory kupiłam pięć sztuk pędzli z MAC'a i kolejne stoją pod znakiem zapytania. Pewne rzeczy z biegiem czasu trochę mnie rozczarowały. Stwierdziłam, że poczekam jeszcze zanim kupię kolejne. Mgiełka Fix + chodzimi po głowie i kupię chyba wersję podróżną.
Cienie odpuściłam zupełnie, mam kilka i starczy. Nie do końca to jest to, co lubię i oczekuję.
MSN miałam, ale to była trudna relacja i wymagał dobrego zgrania się z nawilżaczem/bazą. Za dużo kombinacji jak dla mnie, lecz kiedy już wszystko zagrało gwarantował efekt PS'a na skórze.
Pomadki ostatecznie odpuściłam, zrobiłam kilka podejść i... zostaję przy tym, co mam. Jak mam wybierać wolę UD Revolution.
Za to z oferty Kicks jakiś czas temu dostałam genialny pędzel, który jest niezastąpiony przy kremach BB oraz podkładach. Niepozorne cudo ♥ Muszę go w końcu pokazać bo jest ze mną od roku i nie zamienię na nic innego, przebił Sigmę która miała być hitem.
Może musicie się jeszcze bardziej poznać :) Najważniejsze, że znalazłaś mu zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam go tak używać i spokojnie zmywa makijaż.
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się,że mój sposób się sprawdził :-)
OdpowiedzUsuńukradłabym Ci je <3
OdpowiedzUsuńSame słodkości z Maczka, muszę też nabyć pełnowymiarowe opakowanie Cleanse off oil, bo kuouję i kupic nie mogę. Pędzelki, sama bym przytuliła :)
OdpowiedzUsuńWszystko się cudownie prezentuje. Osobiście z MACa jeszcze nic nie miałam, ale jak w końcu znajdę stałą pracę z 'jako taką' wypłatą, to pierwsze co to kupię sobie jakąś szmineczkę tej marki :)
OdpowiedzUsuńNo to świetnie, 15% to już coś :)
OdpowiedzUsuńOsobiście miałabym chętkę na olejek, bo jeszcze go nie próbowałam. CO do pomadek, to fajne kolorki, ale nie lubię wykończenia Frost.