Zachęcona opiniami w internecie skusiłam się na przystępny cenowo (40-50 pln) olejek oczyszczający z apteki firmy Lierac. Producent interesująco opisał jego działanie:
"Bogaty, jedwabisty olejek o delikatnym zapachu frezji, róży i białego piżma. Formuła produktu została wzbogacona o regenerujące, roślinne olejki macadamia i jojoba. Po kontakcie z wodą olejek zmienia się w mleczną emulsję, która delikatnie i skutecznie usuwa makijaż.
Zawiera:
- KOMPLEKS ECOSKIN – roślinny „miód” Inków i probiotyki (Lactobacillus casei i Lactobacillus acidophilus) – chroni ekosystem skóry i stymuluje jej naturalne mechanizmy obronne
- OLEJKI MACADAMIA I JOJOBA - nawilżają, przyspieszają regenerację i chronią skórę
- Delikatne składniki oczyszczające"
Skład:
Formule INCI : Glycerin, caprylic/capric triglyceride, water (aqua), sucrose laurate, macadamia ternifolia seed oil,simmondsia chinensis (jojoba) seed oil, sorbitol, alpha-glucan oligosaccharide, fragrance (parfum), myristamidopropyl pg-dimonium chloride phosphate, sucrose dilaurate, polymnia sonchifolia root juice, polyaminopropyl biguanide, sucrose trilaurate, maltodextrin, lactobacillus ferment.
Długo się zastanawiałam jak opisać ten olejek, ponieważ z jednej strony jestem z niego bardzo zadowolona, a z drugiej nie spełnia głównego założenia, dla którego go kupiłam.
Zalety:
- Pachnie tak pięknie i delikatnie, że chciałabym, by wszystkie kosmetyki miały taki zapach. Czuć od niego - świeżo wyprane pranie, wypłukane następnie w kwiatowym płynie i na koniec wysuszone na dworze w słońcu.
- Ma wygodną formę dozowania przy pomocy pompki. Wystarczają 3 pompki, by umyć twarz i szyję.
- Olejek zamknięty jest w przezroczystej butelce, więc nie zostaniemy zaskoczeni przy końcu.
- Dobrze zmywa makijaż wodoodporny.Nawet kredka z Sephory zostaje błyskawicznie usunięta.
- Pozostawia skórę miękką i odświeżoną.
Wady:
- Szczypie w oczy tak mocno, że nie mogę go używać. Próbowałam na różne sposoby, ale po jego użyciu mam czerwone i zapłakane spojrzenie przez długi czas.
- Tłuści włosy, więc trzeba bardzo uważać. Niestety przez to nie ma możliwości dokładnego domycia skóry przy linii włosów.
- Mała wydajność. 150 ml używane raz dziennie starczy mi na 2 miesiące.
Jakie olejki polecacie do zmywania makijażu wodoodpornego z oczu? Mam zapisane dwa do sprawdzenia: z MAC i The Body Shop.
Długo się zastanawiałam jak opisać ten olejek, ponieważ z jednej strony jestem z niego bardzo zadowolona, a z drugiej nie spełnia głównego założenia, dla którego go kupiłam.
Zalety:
- Pachnie tak pięknie i delikatnie, że chciałabym, by wszystkie kosmetyki miały taki zapach. Czuć od niego - świeżo wyprane pranie, wypłukane następnie w kwiatowym płynie i na koniec wysuszone na dworze w słońcu.
- Ma wygodną formę dozowania przy pomocy pompki. Wystarczają 3 pompki, by umyć twarz i szyję.
- Olejek zamknięty jest w przezroczystej butelce, więc nie zostaniemy zaskoczeni przy końcu.
- Dobrze zmywa makijaż wodoodporny.Nawet kredka z Sephory zostaje błyskawicznie usunięta.
- Pozostawia skórę miękką i odświeżoną.
Wady:
- Szczypie w oczy tak mocno, że nie mogę go używać. Próbowałam na różne sposoby, ale po jego użyciu mam czerwone i zapłakane spojrzenie przez długi czas.
- Tłuści włosy, więc trzeba bardzo uważać. Niestety przez to nie ma możliwości dokładnego domycia skóry przy linii włosów.
- Mała wydajność. 150 ml używane raz dziennie starczy mi na 2 miesiące.
Jakie olejki polecacie do zmywania makijażu wodoodpornego z oczu? Mam zapisane dwa do sprawdzenia: z MAC i The Body Shop.
Ja dopiero niedawno przekonałam się do olejków. Wybrałam rumiankowy z The Body Shop. Nie żałuję, jest świetny. Zmywa wszystko i nie szczypie w oczy. Plusem jest bardzo dobra wydajność. serdecznie polecam :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam olejków do demakijazu..
OdpowiedzUsuńA miałam go na liście ale skoro szczypie,to nie będę na niego już zerkać:)
OdpowiedzUsuńOjej, szkoda, że odczuwasz szczypanie; ja byłam z niego bardzo zadowolona...co prawda unikałam kontaktu z oczami ale też nie zauważyłam, by jakoś szczególnie je podrażniał, jak już tam sie znalazł:)
OdpowiedzUsuńi wydajność oceniam nieco lepiej niż Ty; albo po prostu byłam bardziej oszczędna haha:)
rozważam powrót ale jeszcze pomyślę:)cały czas rozważam propozycję TBS:)
podoba mi się idea myjących olejków, ale jakoś jeszcze żaden nie trafił w moje ręce :) w tej chwili zupełnie wystarczają mi normalne oleje i olejki, ale chętnie wypróbuję kiedyś ten z TBS :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takiego olejku do demakijażu, ale też nie używam kosmetyków wodoodpornych, więc nie mam potrzeby.
OdpowiedzUsuńSzkoda że masz takie odczucia, ale to zależy od wrażliwości. Ja jestem zadowolona, u mnie też na dłużej wystarczył. :) No ale każda skóra ma inne potrzeby. ;)
OdpowiedzUsuńLista plusów wygląda naprawdę bardzo zachęcająco, czytając zastanawiałam się co może mieć na minus. Podrażnienie oczu to kwestia bardzo indywidualna więc nie koniecznie u mnie wystąpi, bardziej mnie zmartwiłaś tym przetłuszczaniem włosów, zwłaszcza gdy u mnie włosy przetłuszczające się u nasady :( z drugiej strony, nie mam doświadczenia z olejkami, ale czy przy tej formule nie zrobi tak każdy? Bo tego nigdy nie brałam pod uwagę, a planowałam kupić akurat olejek, ale z TBS.
OdpowiedzUsuńUmnie bardzo dobrze sprawdza się organiczny olej kokosowy ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Też jeszcze niedawno nie chciałam nawet słyszeć o olejkach do twarzy. Mam ochotę na ten rumiankowy!
OdpowiedzUsuńCzego używasz do demakijażu oczu?
OdpowiedzUsuńMożliwe, że Ciebie by nie szczypał? Moje oczy tolerują jedynie micele i to też nie wszystkie.
OdpowiedzUsuńPewnie to szczypanie to kwestia indywidualna. Twarz on zmywał pięknie i w tej kwestii może być moim ulubionym olejkiem. TBS wszyscy polecają, więc pewnie się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńKtóre olejki? Mnie TBS też kusi.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę! Gdybym nie używała wodoodpornej kredki, to pewnie dalej wystarczałby mi micel.
OdpowiedzUsuńMoje oczy i skóra pod nimi są bardzo wrażliwe i wiele kosmetyków mi nie służy. U Ciebie nie podrażniał oczu?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie każdy olejek do oczyszczania twarzy tłuści włosy.
OdpowiedzUsuńDo demakijażu oczu?
OdpowiedzUsuńMimo tego szczypania chyba kiedyś dam mu szansę, może moje oczy okażą się być bardziej odporne :) Olejek Maca jest bardzo dobry, ale u mnie daje lekki efekt mgły, więc dla Ciebie może być nieodpowiedni :(
OdpowiedzUsuńCzasem delikatnie szczypie, ale rozcieńczam wodą, tzn aplikuję na namoczony wodą wacik i wtedy zmywam. Też mam wrażliwe oczy dlatego rozcieńczam. :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, ale ja nie mam z tym najmniejszego problemu, fajnie zmywa cienie i tusz (choć z tymi wodoodpornymi sobie nie poradzi). Nabieram potrzebną ilość na wacik i pocieram aż wszystko zejdzie, dodatkowo odżywia mi rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam olejek Dermalogica. Usuwa makijaż z oczu, bez żadnych podrażnień.
OdpowiedzUsuńZ MACa. Lierac i TBS jeszcze nie miałam, chociaż każdy z nich mam zamiar spróbować.
U mnie on czeka, oddałam pierwszeństwo olejkowi micelarnemu Decleora i jestem nim zachwycona, Zobaczymy jak dalej :) Co prawda ja tego typu produktów do oczu nie używam, ale wypróbowałam z ciekawości i zdaje egzamin. Mimo wszystko nie potrafię się przekonać, by makijaż oczu zmywać za pomocą olejku bo aplikacja na płatek mija się z celem, a z kolei samodzielne nałożenie w kontakcie z wodą robi większy bałagan. Chyba, że pod prysznicem :D jak zaliczyłam przygodę z olejkiem TBS :))
OdpowiedzUsuńU mnie w pogotowi są waciki nasączone micelem, bym szybko zmyła olejek z oczu ;)
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy bardzo lubię, ale głównie do naleśników. Chyba do mojej skóry on byłby jednak zbyt treściwy.
OdpowiedzUsuńTo faktycznie może się u mnie nie sprawdzić ten olejek z MAC! Chcę go kupić w małym opakowaniu jeśli takowe u mnie będą. Bo ostatnio tylko duże butle stały.
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio żel do mycia twarzy z Dermatologica, bo marka była w promocji, ale nie widziałam olejku do demakijażu. Może w Norwegii nie ma? W każdym razie poczytam o nim u Ciebie.
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz go używać do twarzy, to powinnaś być zadowolona. Po prostu omijaj oczy :D
OdpowiedzUsuńDecleor sobie dopisałam do listy do sprawdzenia. Obawiam się tylko, że ta firma jest u mnie dostępna jedynie przez internet, ale i tak poszukam.
TBS wiem, że polecasz i mam go na liście dzięki Tobie.
A zapowiadał się obiecująco :) ja także noszę soczewki kontaktowe i własnie też poszukuję swoje idealnego kosmetyku do demakijażu, który nie podrażni oczu i szybko poradzi sobie z make upem :)
OdpowiedzUsuńZ olejkami właśnie tak różnie bywa - ja jak wiesz używam koreańskich i czasem japońskich. Wysoko jest ceniony na blogosferze DHC japoński i Shu Uemura :-) Mnie pasował Suiskin i Aqua Label nawilżający (czerwony), ale jest tego tyle, że nie wiadomo co używać :-) W pewnym momencie jednak stwierdziłam, że oczu nie olejuję i tylko micelarką je męczę ;-) Resztę za to nie oszczędzam ;-)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa te olejki :) mnie kusi The Body Shop bo MACkowy straszny byl...nie lubilismy sié, po przez conajmniej 15 min widzialam za mglá ;D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam olejków do zmywania makijażu. Podejrzewam, że ten też by mnie szczypał w oczy, więc raczej nie zaryzykuję. Ja zazwyczaj używam miceli do zmywania makijażu, wodoodpornych kosmetyków raczej nie używam, chociaż teraz na lato przydałby się tusz wodoodporny na basen. :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nie dla mnie, skoro szczypie to nie sprawdziłby się u mnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek i lubiłam zmywać nim makijaż nawet ten wodoodporny. Oczy mnie nie szczypały, a mam wrażliwe.
OdpowiedzUsuńSzczypanie oczu go dyskwalifikuje, zwłaszcza że noszę soczewki i oczy mam wrażliwe :/
OdpowiedzUsuńMI forma olejowa bardzo odpowiada, mój ulubiony to olejek do demakijażu Dior:)
OdpowiedzUsuńten również miałam ale nie wiem czy szczypie w oczy bo do oczu używam tylko Biodermę :)
Ja nie nakładam bezpośrednio samego olejku na oczy, najpierw go nasączam wodą i wtedy. :) Może tak spróbuj, ;)
OdpowiedzUsuńMam normalną cerę, ale mimo to nie przepadam za olejową konsystencją płynu. Poza tym szczypanie w oczy już ten produkt dyskwalifikuje;)
OdpowiedzUsuńJak szczypie w oczy to na pewno po niego nie sięgnę ;/
OdpowiedzUsuńMam wrażliwe oczy więc produkt nie dla mnie
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała Decleor dostępny gdzieś na miejscu, to gorąco zachęcam do sprawdzenia kilku rzeczy :) Ta marka to moje małe uzależnienie.
OdpowiedzUsuńIch produkty dostaniesz na Feelunique.
Ciekawa jestem Twoich odczuć względem TBS-owego olejku :)
O mamo zapach frezji i róży, to mój ukochany duet :) Tylko jak szczypie w oczy to porażka ;)
OdpowiedzUsuńMoim ulubiencem jest Clinique Take the day off. Do zmywania makijazu wodoodpornego tuszu uzywam dwufazówki z bielendy, kiedy brakuje mi na clinique:)
OdpowiedzUsuńJa używam zarówno do nawilżania,jak i do zmywania makijażu(mam wodoodporny tusz) olejku dermika mesotherapist. Moim zdaniem jest boski; nie podrażnia oczu, nie jest wcale taki tłusty, nie zapycha cery, według mnie- ideał :)
OdpowiedzUsuńZ produktów tego typu znam jedynie Clochee, jednak nie mam doświadczenia ze zmywaniem nim wodoodpornego makijażu. Mam ochotę wypróbować olejek TBS :)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek i sądziłam,ze łzawienie i szczypanie to skutek alergii na któryś ze składników .
OdpowiedzUsuń