Są takie sytuacje w życiu, które zmuszają nas do kreatywności i odejścia od standardowych rozwiązań. Tak jak w podróży, kiedy nie mam gdzie umyć włosów, a chcę, by były lekkie i pachnące, to sięgam po suche szampony. Obecnie używam produktu firmy FARMONA Radical, który kupiłam za niewielkie pieniądze (poniżej 10 PLN), więc nie oczekiwałam od niego cudów. Miał po prostu za zadanie czasami odświeżyć mi fryzurę.
Szampon zamknięty jest w białej butelce z zielonymi napisami w formie sprayu, czyli pod ciśnieniem. Przed użyciem trzeba nim potrząsać, co bardzo lubię, gdyż w środku jest jakaś kuleczka, która uroczo grzechocze. Później wystarczy rozpylić go na poszczególne pasma włosów w odległości 20 cm i pozostawić na 2 minuty. Trudność sprawia mi wyczesanie go z ciemnych włosów. Trzeba się porządnie naszczotkować, ale przecież nie ma takiego suchego szamponu, z którym mój kilkuletni Tangle Teezer, by sobie nie poradził.
Skład szamponu:
Aktywnym składnikiem wiążącym cząsteczki brudu jest skrobia kukurydziana, więc nie ma obawy o alergię od talku, obecnego w wielu innych suchych szamponach. Po użyciu zauważyłam, ze zniknęło nadmierne przetłuszczenie i wszelkie zanieczyszczenia. Włosy są też łatwiejsze do stylizowania, więc szybko można wyczarować nową fryzurę.
Przed |
W trakcie (widać siwe pasmo z lewej) |
Po użyciu |
Kosmetyk dodatkowo pachnie świeżymi cytrusami, ale nie potrafię jednoznacznie stwierdzić czy bardziej cytrynowo czy pomarańczowo. W każdym razie włosy pachną nim przez cały dzień, co mnie osobiście akurat się podoba, ale zdaję sobie sprawę, że część osób wolałaby jednak, by szybciej wietrzał.
Podsumowując:
Suchy szampon Radical ładnie odświeża włosy, sprawia, że stają się puszyste i odbite od skóry głowy, przez co wydaje się, że mają większą objętość.
Niewątpliwą jego zaletą jest łatwość aplikacji i małe poręczne opakowanie, które zmieści się w torebce podczas podróży.
Warto mieć taki suchy szampon wśród swoich kosmetyków, bo nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać. Cieszę się, że mam u siebie ten szampon.
Na koniec niespodzianka:
Nie przepadam za suchymi szamponami, aczkolwiek czasami warto mieć takowy pod ręką :) I jak mam wybierać, to stawiam na serię Lee Stafford. Batiste u mnie nie zdaje egzaminu, podrażnia skórę głowy ale z kolei wersja XXL świetnie nadaje się do stylingu.
OdpowiedzUsuńSuperowy Mikołaj :)
Na wyjątkowe sytuacje suche szampony są niezastąpione. Nie znam tej serii lee Stafford, ale jak będę mieć okazję, to kupię, by u siebie przetestować.
Usuńtego nie miałam chyba będę musiała się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńWarto go kupić, zwłaszcza, że niewiele kosztuje.
UsuńWow, świetny efekt daje!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńJa jestem wierna szamponom Batiste :)
OdpowiedzUsuńWażne, że Tobie służy Batiste. Ja trafiłam niestety nie na swój zapach i się zraziłam.
UsuńMam aktualnie Batiste dla brunetek, ale Twój okaz też wydaj się być ciekawy :) Mikołaj pierwsza klasa ;)
OdpowiedzUsuńSprawdzę jak pachnie ta wersja Batiste.
UsuńOo nie wiedziałam, że Radical ma w swojej ofercie suchy szampon :)
OdpowiedzUsuńTeż do niedawna nie wiedziałam.
Usuńnie wiedziałam że Farmona mam suchy szampon , dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takiego szamponu.
OdpowiedzUsuńWarto mieć takie cudeńko w swojej kosmetyczce.
UsuńNa pewno go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Daj znać jak się u Ciebie sprawdzi.
UsuńOoo! Nie wiedziałam, że Farmona ma suche szampony. Muszę się porozglądać :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj konieczenie.
UsuńEfekt jest bardzo fajny! Po wielu testach suchych szamponów najbardziej jestem zadowolona z Batiste. Świetnie mi służą do odświeżania grzywki i jedyną rzeczą jaką bym w nich zmieniła to intensywne zapachy ;)
OdpowiedzUsuńZ tymi zapachami to niestety przesadzają. Radical aż tak mocno nie pachnie.
UsuńJa mam ze Schwarzkopf i raz jestem zadowolona, raz nie xD
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie dlaczego. Schwarzkopf ma zazwyczaj dobre produkty.
UsuńNie pisałam jeszcze recenzji, mam go stosunkowo niedługo i nie używam go zbyt często, więc muszę wyrobić sobie zdanie :)
UsuńOkej, zaraz dodam!
Dodałam wyszukiwarkę po lewej stronie - zobacz czy Ci działa jak możesz, bo mi niestety nie :(
Usuńmi u Ciebie również nie działa ;/
UsuńZapisuję na liście. Ja bardzo lubię Isanę, bo jest niedrogi, ale i na Batiste mam chętkę :D
OdpowiedzUsuńMam taka samo, na wiele rzeczy chęci :)
UsuńNie slyszalam o czyms takim. Musze koniecznie kupic i przetestowac.
OdpowiedzUsuńwww.sevenwishes.eu
Nie miałam jeszcze suchego szamponu.Czy w Norwegii Mikołaj daje prezenty 6 grudnia?
OdpowiedzUsuńNie obchodzą Mikołajek w żaden sposób.
UsuńJa niestety jestem na 'nie' jesli chodzi o suche szampony. Niestety strasznie niszcza mi wlosy i juz po jednym uzyciu sa jak sloma (wlosy oczywiscie).
OdpowiedzUsuńOjej, szkoda, że tak działają na Twoje włosy. Może to zależy od składnika aktywnego w danym suchym szamponie?
UsuńU mnie aktualnie w użyciu Batiste, ale i tego spróbuję :) Przekonałaś mnie opisem zapachu :)
OdpowiedzUsuńWiększość osób chwali sobie Batiste, ale czasem warto spróbować czegoś innego.
UsuńAkurat o tym szamponie czytam pierwszy raz, ale często używam tego z Isany ;)
OdpowiedzUsuńJa znów tego z Isany nie znam osobiście.
UsuńZapach mnie skusił, mam jasne włosy, więc nie mam kłopotu z widocznością szamponu na nich, nie mogłam długo przekonać się do tego typu produktów, ale tak nakręciłam się po wszystkich pozytywnych recenzjach... :) Teraz myślę, jak ja wcześniej bez niego dawałam radę :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne wrażenia, gdy pierwszy raz użyłam tego cudeńka.
UsuńPrzeczytałam z ciekawością, ale u mnie suche się nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńKażda z nas ma inne wymagania, więc wcale się nie dziwię.
Usuńw sumie to go widziałam na pólce w drogerii, ale przeszłąm obok niego bez optymizmu.
OdpowiedzUsuńJa znów od razu jak go zobaczyłam, to wrzuciłam do koszyka.
UsuńNie używam suchych szamponów więc nie znam go, ale to nie wstyd prawda ? ;>
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie :)
UsuńW sumie to nie miałam jeszcze okazji zastosować suchy szampon, choć przyznam że to ciekawy wynalazek. Moja mama zawsze dla odświeżenia fryzury wcierała we włosy trochę mąki ziemniaczanej.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym domowym sposobie, choć sama nie stosowałam.
UsuńNigdy nie używałam suchego szamponu i nigdy nie widziałam tego kosmetyku w żadnej z drogerii. Ostatnio zastanawiam się nad zakupem jakiegoś suchego szamponu, bo zima, czapki i przyklapnięta fryzura :(
OdpowiedzUsuńWarto kupić, zwłaszcza, że kosztuje niedużo.
UsuńNigdy nie używałam suchego szamponu (robiłam własny, ale to się nie liczy :D). Nie wiedziałam, że Farmona je ma i to za taką cenę! :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że Farmona ma suche szampony. Ja miałam różnych firm i zawsze wracam do Batiste :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam suchego szamponu - czy to tego z Farmony, czy sławnego już kosmetyku Batiste. Jednak myślę, że czas się na niego skusić - za często myję włosy tradycyjnym szamponem :)
OdpowiedzUsuńpretty pretty!
OdpowiedzUsuńŚwietnie odświeżył włosy ;) Muszę go wypróbować.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że farmona ma suche szampony, Włosy wyglądają jak świeżo umyte.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam przekonania do tego typu szamponów
OdpowiedzUsuń