Ciekawostki znad fiordów #6

20 sierpnia 2014


Już dawno nie było ciekawostek, a wiem, że lubicie o nich czytać. Dużo się wokół mnie dzieje, ale po prostu im dłużej tutaj mieszkam, tym mniej rzeczy mnie dziwi i po prostu akceptuję je, zamiast umieścić w ciekawostkach. Dodatkowo przypominam, że na wiele z moich spostrzeżeń trzeba spojrzeć z przymrużeniem oka i są one bardzo wybiórcze. Część wynika jedynie z rozmów i nie jest poparta dowodami ;)

1. W Norwegii obowiązuje niepisana zasada, że piesi mogą przechodzić na czerwonym świetle pod warunkiem, że nie stwarzają zagrożenia dla ruchu. Początkowo, nauczona we Wrocławiu, że straż miejska tylko czeka, by wlepić mandat, podchodziłam do tej zasady z niedowierzaniem. Teraz już się do niej stosuję i korzystam.
2. W związku z tym, że w Bergen rozwinięto sieć komunikacji rowerowej i powstały kilometry nowych dróg asfaltowych dla rowerzystów, w strategicznym miejscu postawiono urządzenie zliczające rowerzystów przejeżdżających dokładnie koło tego miejsca. Dane wyświetlają się na tym urządzeniu dla wszystkich i można przeczytać ile osób przejechało tędy rowerem w ciągu roku, ile wczoraj, a ile dzisiaj. Mnie od razu rzuca się w oczy informacja, że liczba rowerzystów znacznie wzrosła, co jest pewnie związane z latem i znikomymi opadami.
3. Samochody do nauki jazdy. W Bergen nie zobaczycie małych samochodów ze szkoły nauki jazdy, takich jak w Polsce, czyli Renault Clio czy Nissan Micra. Tutaj kursanci wożą się wielkimi "bmkami".

4. Ze zdziwieniem przyjęłam informację wzrokową jaką jest jeden stragan sprzedający żelki dla dzieci i szisze.
5. W wielu rekreacyjnych miejscach, jak parki, plaże, zatoczki zadbano o to by wielbiciele grilla mogli ze spokojem po uczucie się oddalić. Postawiono dla nich metalowe kosze, które przeznaczone są na tlące się jednorazowe grille (taka forma grillowania jest tutaj bardzo popularna).
Straż pożarna
6. Kupując w Norwegii buty zawsze jestem pytana o to czy życzę sobie je z pudełkiem czy wystarczy mi reklamówka.
7. W lipcu wiele firm, kawiarni i sklepów było zamkniętych, ponieważ pracownicy mieli wakacje i nikt nie pracował. Nawet w urzędach zamiast standardowo czynnych kilku okienek, w lipcu przyjmowało jedno.

8. Przy zakupach sprzętu elektronicznego standardowo przysługują nam dwa lata gwarancji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, jak to, że w przypadku telewizorów, komputerów i komórek można złożyć reklamację do 5 lat. Opłaca się więc taki sprzęt kupować w Norwegii. (źródło)

Poprzednie części ciekawostek znad fiordów - link.

20 komentarzy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...