Uważam, ze dobrych produktów myjących twarz nigdy za dużo i z ciekawością sięgam po kolejne. Moja skóra jest tłusta, obecnie jednak mniej się przetłuszcza niż latem. W kosmetykach do oczyszczania szukam przede wszystkim zmycia zanieczyszczeń, braku przesuszania skóry i nie powodowania podrażnień. W związku z tym, że w Norwegii marka Dermalogica jest popularna i dostępna stacjonarnie w różnych miejscach, zaczęłam interesować się jej produktami. Okazało się, że w tych kosmetykach nie znajdę sztucznych zapachów czy barwników syntetycznych. Ceny nie należą do niskich. Ja zaczęłam swoje testy od żelu do mycia twarzy dla cery tłustej i trądzikowej -Dermal clay cleanser.
Sprzedawany jest on w dwóch pojemnościach, ja kupiłam tą mniejszą 250ml. Buteleczka jest plastikowa, pod światło widać ile produktu się w niej znajduje. Standardowo zamykanie jest typu "press", ale mnie wygodniej jest korzystać z pompki, więc je wymieniłam. W tym przypadku sprawdziła się pompka od olejku Lierac.
Skład:
Według opisu na opakowaniu, jest to produkt na bazie glinki kaolinowej i glinki zielonej intensywnie absorbujących sebum, głęboko oczyszczających i matujących skórę. Dodatkowo ekstrakty z mentolu i rukwi wodnej działają sebostatycznie i ściągająco, nadając skórze uczucie świeżości.
Przy pierwszym użyciu tego żelu zaskoczyła mnie jego konsystencja, która wygląda jak biała pasta do zębów w dodatku o silnie mentolowym zapachu. Pod wpływem wody czyścik zmienia się emulsję. Powiem wam szczerze, że myślałam, iż nie dam rady myć tym kosmetykiem twarzy, ponieważ nie jestem fanką miętowych zapachów,a tu ewidentnie ktoś przesadził z jego ilością. Jednak po 3 miesiącach nie czuję już tego mentolu, ponieważ się do niego przyzwyczaiłam i nawet polubiłam.
Dermal clay cleanser używam codziennie, rano i wieczorem tuż po demakijażu. Stanowi dla mnie kolejny etap oczyszczania cery, zaraz po olejku i przetarciu skóry płynem micelarnym. Samodzielnie nie zmyje z twarzy całego podkładu. Niewielką ilość rozpuszczam w wodzie na dłoni i okrężnymi ruchami masuję twarz, by na koniec spłukać. Podobno można ten kosmetyk używać także jako maseczki, ale nie próbowałam, ponieważ mam inne tego typu produkty.
Początkowo myślałam, że oprócz składu i konsystencji, niczym ten kosmetyk się nie wyróżnia. Z czasem jednak zaczęłam go doceniać, ponieważ daje moje skórze komfort, świeżość. W dodatku mam wrażenie, że rozszerzone pory uległy zwężeniu i moja tłusta skóra staje mniej się przetłuszcza. Nie wysuszył także cery, wręcz potrafi ją ukoić, jeśli jest podrażniona.
Cieszę się, że nie zrezygnowałam z niego na początku użytkowania, gdy nie mogłam przeżyć zapachu mięty. Po raz kolejny uświadomiłam sobie też, że kosmetyki potrzebują czasu, czasem nawet kilku miesięcy, by pokazały swoje działanie.
Co jeszcze warto wypróbować z marki Dermalogica?
Interesujące mają kosmetyki, od dawna nas ciekawią, ale są drogie niestety :(
OdpowiedzUsuńWyprobuj Precleanse. Taki olejek do demakijazu. Rewelacja. Zmywa makijaż błyskawicznie i kompletnie nie drażni oczu. Naprawdę zmywam tusz przy otwartym oku. :) Polecam też krem pod oczy z filtrem UV oraz krem do rąk z serii Age Smart. :)
OdpowiedzUsuńWciągam na listę :) I tak mam w planach zamówienie olejku do demakijażu.
OdpowiedzUsuńno proszę ten kosmetyk to hit, jak tak się spisuje to warto go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze do niedawna nie interesowałam się w ogóle tą firmą, ale ostatnio zaczęłam przeglądać ofertę i zainteresowało mnie kilka kosmetyków. Na początek chcę kupić Special Cleansing Gel i Daily Microfoliant, zastanawiam się też nad kremem pod oczy. Ten żel wpiszę sobie na listę zakupów bo brzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTen żel oraz olejek do demakijażu są na mojej liście kosmetyków do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńPare lat temu marka ta prowadzila zakrojona na szeroka skale kampanie marketigowa w Norwegii i bylo jej wszedzie pelno - szczegolnie w prasie. Ostatnio nieco ucichlo - chociaz nadal jest promowana. To dobre kosmetyki chociaz niezbyt tanie. Mam zupelnie inny rodzaj cery niz Ty, ale polecilabym Ci zaintersowanie sie ich maseczkami - ja bylam badzo zadowolona. Firma dostepna jest takze w Polsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem fanką marki i to, co bardzo sobie chwalę opisałam jakiś czas temu na blogu. Niektóre rzeczy mnie interesują bardziej, inne mniej. Tego typu produkty do mycia twarzy mogłabym zaprosić do siebie na półkę. Coś podobnego w ofercie ma też REN, ale na razie jestem w innych rejonach ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę markę. Special Cleansing Gel i Stay clear night treatment są na mojej wishliście ostatnio. Cena trochę wysoka, ale przynajmniej wiadomo, że płacimy za dobre kosmetyki. Ja kocham mentol w kosmetykach, dlatego uwielbiam żel od Kiehl's.
OdpowiedzUsuńJa nie znam tych kosmetyków ale i forma i zapach a także to,że jest na bazie glinek w tym mojej ukochanej zielonej sprawia że chętnie bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńKiedyś zainteresowałam się tą marką na chwilę, ale koniec konców nie wiedzialam co kupić, więc jak to zwykle bywa, nie kupiłam nic. Na pewno wrócę do tematu za jakiś czas, tylko najpierw muszę nieco uszczuplić zapasy ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie znam powyższej marki, jak i jej kosmetyków. Jednak zaciekawiłaś mnie tym, że produkt delikatnie zwęża pory. A moim takie zwężenie na pewno by się przydało ;)
OdpowiedzUsuńZ Dermatologica miałam ochotę wypróbować olejek do demakijażu. Niestety słaba dostępność i dosyć wysokie ceny mnie zniechęciły. Będę musiała kiedyś przejrzeć ponownie ich ofertę :)
OdpowiedzUsuńFirma Dermatologica zawsze kojarzyła mi się z produktami, które za mocno wysuszają skórę, a że moja jest typem suchym to nigdy większego zainteresowania w jej kierunku nie wykazałam :/
OdpowiedzUsuńKolezanka mi go polecala i mam zamiar go przetestowac u siebie
OdpowiedzUsuńCzekałam na tę recenzję! Na pewno wypróbuję ten kosmetyk. Kilka miesięcy temu, gdy wzbogacałam kosmetyczkę o kilka produktów Dermalogica, zastanawiałam się właśnie nad nim, lecz ostatecznie wybrałam Clearing Skin Wash z kwasem salicylowym, na szczęście nie żałuję, bo żel spełnił moje oczekiwania :) Takich glinkowych oczyszczaczy jeszcze nie używałam, REN również oferuje podobny w formie produkt, zamierzam je ze sobą porównać :)
OdpowiedzUsuńCo do poleceń - ja uwielbiam także olejek do demakijażu PreCleanse, peeling enzymatyczny Gentle Cream Exfoliant, mechaniczny też jest świetny - Skin Prep Scrub, Daily Microfoliant oczywiście, no i wyżej wspomniany żel Clearing Skin Wash.
Właśnie intensywnie zastanawiałam się na olejkiem Precleanse. Chciałam go nawet już kupić, ale po moich pytaniach w salonie dostałam próbkę, więc przetestuję i zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńTak, ceny nie należą do najniższych.
OdpowiedzUsuńSama dopiero raczkuję z kosmetykami tej marki. W Bergen sprzedają ją w kilku salonach, więc co chwilę coś nowego testuję, ale tych wymienionych przez ciebie nie miałam. Jeśli je kupisz to chętnie dowiem się czy warto.
OdpowiedzUsuńSporo polecasz! Mam teraz trochę próbek tej firmy i widzę, że jeszcze nie są to wszystkie, które chciałabym testować.
OdpowiedzUsuń