1. Przy ulicach Bergen można spotkać zarówno nowe parkometry oraz zabytkowe, które wciąż działają. Nie miałam okazji skorzystać jeszcze z tych antycznych.
2. W Bergen pory dnia są trochę inne od tych znanych z Polski. Powoduje to trudności w zasypianiu i wstawaniu. Na dzień dzisiejszy, czyli 16 stycznia 2014 roku słońce wstało o godzinie 09:27 i zaszło o 16:09. Wynika z tego prosta zależność, jeśli pracujecie w dzień, to słońca w ciągu dnia obecnie nie doświadczycie.
W trakcie roku najpóźniej słońce wstaje pod koniec grudnia, około 9:40, a potrafi zajść już około 15:30. Tymczasem latem sytuacja się odwraca i dni stają się bardzo długie od około 4 do 23, więc można doświadczyć białych nocy.
Pamiętam jakie to było dziwne uczucie, gdy byłam tu kiedyś na wakacjach i o 23 było wciąż widno.
Trzeba też pamiętać, by wynajmując mieszkanie mieć sypialnię bez okien albo z żaluzjami, które nie przepuszczają światła.
3. Z Bergen pływają duże promy pasażerskie i samochodowe firmy Fjordline. Można się nimi dostać do innych miast w Norwegii lub popłynąć do Danii, na przykład na wycieczkę do Legolandu, co jest tutaj bardzo popularne i wiele biur podróży oferuje takie atrakcje.
4. Podczas weekendowego wypadu miałam okazję przejeżdżać przez niesamowity wiszący most nad fiordem Hardangerbrua, którzy został otwarty niedawno, w sierpniu 2013 roku. Ma on długość aż 1380 metrów! Najlepsze jednak jest to, że dojeżdża się do niego 8 kilometrowym tunelem i zjeżdża z niego ponownie do kolejnego tunelu w skale. Jedyny minus to cena przejazdu, która obecnie wynosi 150 Koron dla samochodów osobowych w jedną stronę. Podobno, gdy inwestycja się zwróci, to opłata zostanie zniesiona.
5. Tunele drogowe są w Norwegii bardzo popularne. Na odcinku Bergen - Odda (200 km), który pokonałam w sobotę, miałam okazję przejeżdżać przez około 15 tuneli. Są one zupełnie inne o tych znanych mi z krajów południowej Europy. Ściany tuneli wykute są w skale, oświetlone w większości na żółto z wyjściami ewakuacyjnymi i punktami przeciwpożarowymi.
Najpopularniejsze są takie krótkie do 1 km, a w tych do 400 m często widać przy wjeździe wylot tunelu, tzw. światełko w tunelu ;) Natomiast w 8 kilometrowym miałam wrażenie, że jadę i jadę, i końca nie widać. Podczas przejazdu długim tunelem udało się nie spotkać żadnego samochodu! Jak widzicie ruch samochodowy w Norwegii poza miastem jest bardzo mały.
Dodatkowo czasami po wyjeździe ze skalnego tunelu okazuje się, że pogoda jest inna niż przy wjeździe do niego. Można się mocno zdziwić!
6. W tunelach zdarzają się nawet ronda oświetlone jak UFO.
7. Główne drogi krajowe są w dobrym stanie, odśnieżone gdy jest taka potrzeba. Jeśli przejazd przez góry jest trudny, można spotkać specjalny samochód służb drogowych, który przeprowadza kolumnę aut przez takie niebezpieczne miejsca.
8. Ciężarówki i autobusy dalekobieżne mają opony z kolcami lub założone łańcuchy. Na mocno krętych drogach, trudno taki autobus dogonić osobowym samochodem na zwykłych oponach zimowych. Próbowaliśmy...
Dla osób z chorobą lokomocyjną jazda w Norwegii może stanowić jednak koszmar.
9. Czasami drogi są wąskie i trudno minąć się z większym pojazdem. Jednak panuje tutaj pełna kultura i kierowca ciężarówki jeśli ma taką możliwość i widzi samochód jadący z naprzeciwka, zjedzie i poczeka na poboczu lub w zatoczce, aż sobie spokojnie koło niego przejedziemy. Nie trzeba się obawiać, że ktoś nas zepchnie z drogi w przepaść ;)
Cieszę się, że mam okazję podzielić się z Wami moimi subiektywnymi spostrzeżeniami, których trudno szukać w przewodnikach. Mam nadzieję, że Wam się podobało i zachęcam do dyskusji w komentarzach.
2. W Bergen pory dnia są trochę inne od tych znanych z Polski. Powoduje to trudności w zasypianiu i wstawaniu. Na dzień dzisiejszy, czyli 16 stycznia 2014 roku słońce wstało o godzinie 09:27 i zaszło o 16:09. Wynika z tego prosta zależność, jeśli pracujecie w dzień, to słońca w ciągu dnia obecnie nie doświadczycie.
W trakcie roku najpóźniej słońce wstaje pod koniec grudnia, około 9:40, a potrafi zajść już około 15:30. Tymczasem latem sytuacja się odwraca i dni stają się bardzo długie od około 4 do 23, więc można doświadczyć białych nocy.
Pamiętam jakie to było dziwne uczucie, gdy byłam tu kiedyś na wakacjach i o 23 było wciąż widno.
Trzeba też pamiętać, by wynajmując mieszkanie mieć sypialnię bez okien albo z żaluzjami, które nie przepuszczają światła.
3. Z Bergen pływają duże promy pasażerskie i samochodowe firmy Fjordline. Można się nimi dostać do innych miast w Norwegii lub popłynąć do Danii, na przykład na wycieczkę do Legolandu, co jest tutaj bardzo popularne i wiele biur podróży oferuje takie atrakcje.
4. Podczas weekendowego wypadu miałam okazję przejeżdżać przez niesamowity wiszący most nad fiordem Hardangerbrua, którzy został otwarty niedawno, w sierpniu 2013 roku. Ma on długość aż 1380 metrów! Najlepsze jednak jest to, że dojeżdża się do niego 8 kilometrowym tunelem i zjeżdża z niego ponownie do kolejnego tunelu w skale. Jedyny minus to cena przejazdu, która obecnie wynosi 150 Koron dla samochodów osobowych w jedną stronę. Podobno, gdy inwestycja się zwróci, to opłata zostanie zniesiona.
5. Tunele drogowe są w Norwegii bardzo popularne. Na odcinku Bergen - Odda (200 km), który pokonałam w sobotę, miałam okazję przejeżdżać przez około 15 tuneli. Są one zupełnie inne o tych znanych mi z krajów południowej Europy. Ściany tuneli wykute są w skale, oświetlone w większości na żółto z wyjściami ewakuacyjnymi i punktami przeciwpożarowymi.
Najpopularniejsze są takie krótkie do 1 km, a w tych do 400 m często widać przy wjeździe wylot tunelu, tzw. światełko w tunelu ;) Natomiast w 8 kilometrowym miałam wrażenie, że jadę i jadę, i końca nie widać. Podczas przejazdu długim tunelem udało się nie spotkać żadnego samochodu! Jak widzicie ruch samochodowy w Norwegii poza miastem jest bardzo mały.
Dodatkowo czasami po wyjeździe ze skalnego tunelu okazuje się, że pogoda jest inna niż przy wjeździe do niego. Można się mocno zdziwić!
6. W tunelach zdarzają się nawet ronda oświetlone jak UFO.
7. Główne drogi krajowe są w dobrym stanie, odśnieżone gdy jest taka potrzeba. Jeśli przejazd przez góry jest trudny, można spotkać specjalny samochód służb drogowych, który przeprowadza kolumnę aut przez takie niebezpieczne miejsca.
8. Ciężarówki i autobusy dalekobieżne mają opony z kolcami lub założone łańcuchy. Na mocno krętych drogach, trudno taki autobus dogonić osobowym samochodem na zwykłych oponach zimowych. Próbowaliśmy...
Dla osób z chorobą lokomocyjną jazda w Norwegii może stanowić jednak koszmar.
9. Czasami drogi są wąskie i trudno minąć się z większym pojazdem. Jednak panuje tutaj pełna kultura i kierowca ciężarówki jeśli ma taką możliwość i widzi samochód jadący z naprzeciwka, zjedzie i poczeka na poboczu lub w zatoczce, aż sobie spokojnie koło niego przejedziemy. Nie trzeba się obawiać, że ktoś nas zepchnie z drogi w przepaść ;)
Cieszę się, że mam okazję podzielić się z Wami moimi subiektywnymi spostrzeżeniami, których trudno szukać w przewodnikach. Mam nadzieję, że Wam się podobało i zachęcam do dyskusji w komentarzach.
Chyba bałabym się wjechać na ten wiszący most! ;)
OdpowiedzUsuńTo tylko trochę ponad kilometr, więc autem szybko się przejeżdża. Strach da się przełamać :)
UsuńMost wygląda imponująco (zwłaszcza w towarzystwie spadających płatków śniegu;)). Muszę się pochwalić, że pod koniec ubiegłego roku w moim Toruniu otwarto nowy most (w końcu!), który rzekomo jest jednym z najnowocześniejszych w Europie. Myślę, że to jest jakiś tam powód do radości, zwłaszcza, że infrastruktura w Polsce nawet nie tyle kuleje, co się czołga;))
OdpowiedzUsuńTe płatki to efekty specjalne G+. Byłam kilka razy w Toruniu i mam nadzieję, że kiedyś dane mi będzie zobaczyć ten most, o którym napisałaś.
UsuńAh inny świat ;)
OdpowiedzUsuńTak, czasami mam wrażenie, ze mieszkam w krainie z "Władcy pierścieni".
UsuńSliczna ta Twoja Norwegia ;)
OdpowiedzUsuńTo piękno widać zwłaszcza poza miastami.
UsuńBardzo interesujące fakty :) a krajobrazy jakie piękne!
OdpowiedzUsuńteż chcę tam mieszkać! :) zawsze chciałam...
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam, w Norwegii każdy znajdzie kąt dla siebie.
UsuńO moście pisałam u siebie na blogu :D I, rzeczywiście, będzie bezpłatny, jak tylko się zwróci koszt jego budowy, co ma ponoć nastąpić szybciej niż pierwotnie planowano. Koło mnie, np. już dwa tunele są bezpłatne, bo się im koszt ich budowy pod dnem morskim zwrócił :D
OdpowiedzUsuńJa się zawsze "jaram" norweskimi tunelami, szczególnie tymi, z rondami i rozjazdami oraz tymi, gdzie nagle po kilku kilometrach otwiera się przed Tobą przepaść nad która przerzucony jest most prowadzący do ... następnego tunelu :D
Ja nie miałam większych problemów z przyzwyczajeniem się do długości dnia i nocy, chociaż latem zapominam, że powinnam iść spać :)
Takim podwodnym tunelem tez muszę się kiedyś przejechać i zazdroszczę, że się przyzwyczaiłaś do długości dnia i nocy tutaj.
UsuńBardzo ciekawy post i śliczne zdjęcia!;)
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuje.
Usuńte pory dnia...
OdpowiedzUsuńGdy po 9 rano wciąż panują ciemności, mam wrażenie, że to środek nocy.
UsuńBardzo ciekawy post, więcej takich proszę. :)
OdpowiedzUsuńDorota, fajnie, że docenisz :)
UsuńUwielbiam takie posty. :) Miałam kiedyś kilka ofert pracy, ciągle jeszcze przychodzą... Proponowali naukę języka, zamieszkanie i wysokie zarobki, ale te cholerne operacje, później jeszcze wirus wszystko mi pokrzyżowały. Teraz pozostaje mi poczytać Twoje posty. :)
UsuńTen wiszący most wygląda wspaniale! Piękne zdjęcia, uwilebiam twoje ciekawostki znad fiordów :)
OdpowiedzUsuńMost na żywo wygląda jeszcze lepiej.
Usuńmi sie zawsze w dłuższych tunelach włącza klaustrofobia i zaczynam jakoś podświadomie się dusić :/
OdpowiedzUsuńMarti, współczuję. W takim razie pozostałyby ci drogi przez góry, które do najłatwiejszych nie należą.
Usuńja sama sobie chyba takie filmy wkręcam, bo klaustrofobii teoretycznie nie mam.. ale w takich tunelach coś mi się dziwnego załącza.. jak jest krótki, to spoko.. ale jak dłuższy, to od razu mam czarne wizje, że coś się stanie :/
UsuńMieszkasz w pięknym kraju. Gdyby ktoś zaproponował mi wyjazd do Norwegii byłabym gotowa w jeden dzień ;) Powtórzę się, ale takie notki z ciekawostkami mogłabym czytać codziennie ;)
OdpowiedzUsuńJest mi ogromnie miło!
Usuńinny świat :) chciałabym kiedyś tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie w takim razie. Na pewno nie da się tutaj nudzić.
UsuńZa kazdym razem, jak widze Twoj wpis o Norwegii, wlacza mi sie chciejstwo, zeby tam w koncu pojechac i zwiedzic cos. Hihi
OdpowiedzUsuńKolejny swietny wpis ;-*****
Irena, koniecznie przyjedź, bo jest tu wiele miejsc, które warto zobaczyć choć raz w życiu.
UsuńMarzy mi się taka jazda mostami:) z perspektywy miejsca, gdzie mieszkasz Ty a gdzie ja (Polska) mam wrażenie, że masz czasami jak w bajce:)
OdpowiedzUsuńTrochę tu jest jak w bajce. Zakochałam się w Norwegii kilka lat temu, gdy przyjechałam tutaj na wakacje.
UsuńSwietny post, uwielbiam takie, chcialabym kiedys odwiedzic Norwegie i slynne fiordy :)
OdpowiedzUsuńRondo w tunelu zrobiło na mnie wrażenie :D
OdpowiedzUsuńKoło ronda nie da się przejechać obojętnie.
Usuńte tunele a raczej podziemne drogi bo nawet skrzyżowania są robią jeszcze większe wrażenie niż piękny wiszący most
OdpowiedzUsuńTunele i mosty naprawdę robią wrażenie :) Pomyśleć że tam buduję takie na potęgę, a w Warszawie ciężko o jeden egzemplarz :P
OdpowiedzUsuńAkurat te tunele ze zdjęć są spoza miasta, ale pod Bergen też można się przemieszczać tunelami.
Usuńpiękne zdjęcia.. mam nadzieję zwiedzić kiedyś Norwegię:))
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę Ci by marzenie się spełniło.
UsuńUwielbiam jeździć tunelami więc takie klimaty dla mnie jak znalazł! :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie przyjedź do Norwegii.
UsuńJakie ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńzdjęcia wyszły Ci piękne, ja też bałabym się jechać po tym moście ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie ;-)
Dziękuję :) Dla zdjęć warto chociażby zaryzykować i pokonać strach.
Usuńja lubię takie tunele, w sumie tylko podczas podróży do Chorwacji się z takimi spotykam ale lubię :) piękne widoki ! zazdraszczam tej aury Kochana , u mnie szaro, buro i mokro :/
OdpowiedzUsuńOd tygodnia nie pada deszcz, a to już coś jak na Bergen. Dzisiaj tak pięknie słońce oświetlało szczyty gór, że aż mi serce się radowało.
UsuńMyślałam, że we Wrocławiu śnieg i zimowa aura.
super , uwielbiam czytać takie ciekawostki o innym kraju niż Pl ,
OdpowiedzUsuńco do choroby lokomocyjnej to pewnie bym się nabawiła przy tylu zakrętach na drodze
Te tunele wyglądają bardzo fajnie, aż ma się ochotę nimi jechać :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny ten wiszący most :) oooch witaj słodka adrenalinko..:) tylko te drogi...u mnie konieczny byłby aviomarin i spoko :)
OdpowiedzUsuńTunele też odlotowe...dziwna sprawa z tymi porami dnia, to dla mnie prawdziwa ciekawostka bo nigdy się nie zastanawiałam nad tym :)
Rondo w tunelu? To dla mnie ewenement :D
OdpowiedzUsuńTen most wygląda przepięknie...szkoda, że przejazd drogi...no ale przecież za coś muszą sobie jego budowę zrekompensować ;)
Myślę podobnie, a większość budowy i tak opłaca rząd.
UsuńChyba najbardziej zaskoczyło mnie rondo w tunelu;) Nie miałam pojęcia o takiej niespodziance... W ogóle macie tam niesamowite tunele... Mam obawy, że bałabym się jeździć autem na tych krętych drogach przy skarpach... aż mi się gorąco robi na samą myśl:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:*
Pierwszy raz jak jechałam samochodem w górach, to momentami miałam zamknięte oczy, ale można się przyzwyczaić i teraz już mnie to nie rusza.
UsuńTe tradycyjne parkomaty (czy wręcz antyczne) wyglądają super :) Chętnie spróbowałabym jak się je używa :)
OdpowiedzUsuńPoza tym te rondo jak ufo wygląda nieziemsko :)
Piękne widoki... :)
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie
OdpowiedzUsuńRondo w tunelu najbardziej mnie zaciekawilo :) świetny pomysł na serie postów :)
OdpowiedzUsuńO wow :) Domek w chmurach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Ile ciekawostek! Najbardziej zaintrygowały mnie wszechobecne tunele. Przyznam, iż zawsze obawiam się takich przejazdów. Mam wrażenie, że tunel na mnie runie... ;)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione z cyklu ciekawostki!!!!! ;) wiele sie mozna dowiedziec ciekawych rzeczy nawet mieszkajac tylko w innym miescie (oslo) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń