Grandiosa |
Postanowiłam zmierzyć się z norweską legendą!
Najtrudniejsze do zrobienia jest ciasto. Ile kucharek tyle pomysłów na nie. My, czyli mąż i ja, najbardziej lubimy cieniutki lekki spód, mało sera i dużo innych dodatków.
Co potrzebujemy:
- blachę z pieca (tą standardową)
- papier do pieczenia (wycięty w kształcie blachy)
- 5 g drożdży suszonych (pizzagjær)
- 200 g mąki pszennej (hvetemel)
- pół łyżeczki soli (salt)
- 1 łyżeczka cukier (sukker)
- 2 łyżki oliwy z oliwek (olivenolje)
- 110 g wody niegazowanej (vann)
Przygotowanie:
Istotne znaczenie ma dodawanie poszczególnych składników w trakcie mieszania. Moim naczyniem mieszającym jest Thermomix włączony na temperaturę 37 st.C i program INTERWAŁ.
Dodajemy do niego powoli kolejno wszystkie składniki sypkie, czyli mąkę, drożdże, cukier, sól. Następnie wodę i oliwę. Czekamy, aż ciasto zostanie wyrobione (około 5 minut) i wyłączamy Thermomix. Ciasto w naczyniu zostawiamy w spokoju na 60 minut. Po tym czasie ciasto powinno już wyrosnąć, czyli podwoić swoją objętość. Jeśli nie macie Thermomixa, to można ciasto wyrobić ręcznie w misce.
Włączamy pusty piekarnik na 200 st.C. Natomiast wyrośnięte ciasto wykładamy na papier do pieczenia i rozwałkowujemy cieniutko, około 3mm.
Przekładamy ciasto razem z papierem na blachę i smarujemy je toppingiem (koncentrat pomidorowy z przyprawami do pizzy) i posypujemy ulubionymi dodatkami.
U mnie tym razem na pizzy znalazły się resztki z lodówki: ser żółty, szynka wieprzowa, pomidor, cebula, pieczarki, papryka i oliwki.
Wstawiamy całość do nagrzanego piekarnika i pieczemy 17 minut w 200 st.C. Po tym czasie ciasto powinno być od spodu zarumienione, co oznacza, że pizza jest upieczona. TADAM!
Pizza jest inna niż Grandiosa, ale według mnie o wiele lepsza i łatwa w przygotowaniu.
Ale mi smaka narobilas teraz. A ja na sniadanie mialam tylko troche arbuza i ananasa. Az mi w brzuchu zaczelo burczec.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ;)
UsuńNoo doobra. Juz sie nie gniewam :-* Wyglada przeslicznie. Choc ja uwielbiam duuuuuzo ciagnacego sie sera i grube ciasto i duzo dodatkow, to i tak bym Twoja pizze wszamala w mgnieniu oka :-D
Usuńale mi smaka narobiłaś...
OdpowiedzUsuńSobie też.
UsuńFajny przepis, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńI łatwy :)
Usuńale wspaniałości tu u Ciebie... mmmmm... :D
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńwygląda przepysznie! ale ja za to znów wolę dużo sera, lubię, gdy się ciągnie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńEfekt końcowy rewelacyjny ;) Z chęcią bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńMiłe słowa :*
UsuńTeraz powinnaś nas wszystkich do siebie zaprosić na kawałek;) Powiem Ci, że zszokowałaś mnie z tą narodową potrawą;)
OdpowiedzUsuńMnie też tu wiele rzeczy jeszcze szokuje.
Usuńpysznie wygląda choć takiej norweskiej jeszcze nie jadłam , uwielbiam pizze w tym domowe i często robię :)
OdpowiedzUsuńLubię domową pizzę.
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować tego przepisu na ciasto:)
OdpowiedzUsuńKochana wyglada przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńSmakuje też :)
Usuńmmm wygląda pysznie:]
OdpowiedzUsuńNo to już wiem co pitraszę w sobotę na obiad :)
OdpowiedzUsuńHmm :)
Usuńaj aj, uwielbiam pizzę. :) Twoja wyszła świetnie!
OdpowiedzUsuńNie mam daru do przyrządzania pizzy, zawsze wychodzi mi jakaś gumowata ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj mój przepis :)
UsuńNo wygląda bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
jej ale pycha :)
OdpowiedzUsuńhttp://cosmetics-my-live.blogspot.com/
Wygląda pysznie! Coś z tą pizzą w Norwegii jest, bo moi rodzice mieszkają w tym kraju i tato mi kiedyś opowiadał, że zawsze jak zostaje dłużej w pracy, to zakład zamawia im jedzenie. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się coś innego niż pizza :D
OdpowiedzUsuńMój przepis jest trochę inny:)
OdpowiedzUsuńMoja wersja na ciasto:
Usuń0,5 kg mąki + mała łyżeczka soli
daję pół opakowania standardowej kostki drożdży i mieszam ze szklanką wody i łyżeczką cukru
3 duże łyżki oleju
Po 30 minutach jak ciasto podrośnie, daję go na blaszkę wysmarowaną olejem, naciągam na wierzch rozsmarowuję keczup i składniki po uważaniu. Na wierzch sypię przyprawę do pizzy i wsadzam do pieca nagrzanego do 220 stopni. Po 15 minutach wyciągam i obsypuję serem. Wsadzam powtórnie na około 5-10 minut.
Twój przepis na pizzę również wygląda smakowicie:)
wygląda przepyyyysznie! a ja akurat na diecie :( buuu chlip łamiesz moje serce :P
OdpowiedzUsuńMały kawałek nie zaszkodzi.
UsuńZaskoczyłaś mnie na całej linii z tą info że grandiosa, łakomstwo mi się włączyło a już po 18 ;/. Łososia uwielbiam- ale zajadam się tylko w Norwegii.
OdpowiedzUsuńślinka cieknie!
To ja wypróbuję jak moja znajoma z Norwegii wróci :) bardzo apetycznie wygląda.
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie! :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam pizze, przepis kulturalnie zapisuje, aby niebawem skorzystać :)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńTakie dania - zawsze!
OdpowiedzUsuńMasz racje z pizza oni sa szaleni na jej punkcie. Ale wiesz, sprobuj Take Away ta jest calkiem pyszna. Sciskam ANia
OdpowiedzUsuńBędę na większych zakupach w weekend to poszukam.
Usuńnarobiłaś mi ochoty :P
OdpowiedzUsuńjutro robię pizzę :)
ja mam przepis na ciasto z dodatkiem piwa, piekę 12-15 minut :)
ummm zjadłabym ;)
OdpowiedzUsuńO kurczaki, ale smakowicie wygląda :D
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie:) aż mi smaka narobiłaś!
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu na pizzę ;) Wygląda przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie skojarzyła pizzy z Norwegią, a tu proszę jaka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też jest to niespodzianka.
UsuńJa zawsze robię ze świeżych drożdży, wg mnie wtedy jest lepsza :) I wolę grubsze ciasto :)
OdpowiedzUsuńSkoro ze świeżych drożdży, to pewnie najpierw trzeba rozczyn robić?
UsuńJeśli już pizza to tylko domowa :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej :)
UsuńNo to narobiłaś mi smaku ....Nie ma to jak domowa pizza :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, aż narobiłaś mi smaki na wieczór , hihi:(
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM I ZAPRASZAM DO MNIE NA OWY POST :*
Często robiliśmy pizzę, musimy wrócić do tych czasów.... a teraz chyba zamówimy...
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ogromnego smaka :) Końcowy efekt genialny :)
OdpowiedzUsuńz samego rana widze dakie smakołyki..ale cudnie sie prezentuje ! rewelka a smak musi byc obłędny :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie, nigdy bym nie pomyślała tak o Norwegach.
OdpowiedzUsuńale narobiłaś mi smaku! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
confassion
www.confassion.blogspot.com
W moim domu rodzinnym zawsze robimy taką pizze ;)
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
Usuń