Co Wy robicie?
Ostatnią czynnością jaką wykonuję przed snem jest nałożenie kremu na noc. W zależności od aktualnego zapotrzebowania mojej skóry i pory roku używam różnych kremów.
Obecnie mamy jesień, więc przyszła pora, by zadbać o swoją twarz przy pomocy aktywnie działającego kremu na noc DermoPURIFYER firmy Eucerin. Gdy przeczytałam obietnice producenta, że widocznie poprawi moją cerę, to kupiłam. Krem przeznaczony jest do cery tłustej z niedoskonałościami i można go używać w trakcie kuracji lekami przeciwtrądzikowymi, ponieważ nie wchodzi z nimi w reakcje.
Jego głównymi zadaniami jest redukcja i zapobieganie powstawaniu nowych niedoskonałości oraz odblokowanie porów.
Zawiera kwas mlekowy w stężeniu 2%, który ma działanie delikatnie złuszczające, antybakteryjne i jednocześnie nawilżające.
Kosmetyk otrzymałam w papierowym pudełeczku, które zawierało ulotkę i zamknięty jest w plastikowej białej tubie z aplikatorem.
Pod światło można dojrzeć ile kremu pozostało do końca. Jego konsystencja jest lekka, wręcz żelowa. Sprawia to, że szybko się wchłania i od razu po nałożeniu kremu, mogę położyć się spać i nie czekać aż przestanę się świecić. Jego zapach jest chemiczny, ale ledwo wyczuwalny, więc nie przeszkadza.
Dobrze nawilża, więc budząc się rano mam wrażenie, że twarz jest odżywiona. Nie zauważyłam u siebie zapychania ani reakcji alergicznej. Wręcz ukoił skórę w miejscach, które były podrażnione.
Skład:
Moja cera jest mieszana i czasem pojawiają się na niej niedoskonałości, które prowadzą do przebarwień. Stosuję ten krem od 3 tygodni i moje krostki uległy wygojeniu. Przebarwienia nie zniknęły, ale pewnie dlatego, że krem jest jednak bardzo delikatny. Możliwe też, że trzeba go stosować dłużej. Dodatkowo myślę, że dla osób z poważniejszymi problemami skórnymi, nie będzie się nadawał.
Cena 50 pln za 50 ml, więc nie jest wygórowana jak na krem apteczny.
Podsumowując;
Kupię ponownie, ale mam nadzieję, że z czasem producent zmieni opakowanie na pompkę próżniową, która jest bardziej higieniczna i pozwala zużyć kosmetyk do samiutkiego końca.
Kusi mnie, by kupić jeszcze coś z firmy Eucerin, ale sama nie wiem czego mi trzeba.
Byłam dzisiaj po raz pierwszy w sklepie LUSH w Bergen i nie wiedziałam od czego zacząć przygodę w tym miejscu. Pomożecie? Może zacznę od czegoś sprawdzonego? Jakiś peeling, żel pod prysznic lub krem do rąk?
Z Lushem mam problem, nie potrafię nic wybrać, jak tam wchodzę - za dużo zapachów, muszę iść z listą jak będę w UK :) A kosmetyki Iwostinu lubię:)
OdpowiedzUsuńA Ty masz listę? Mnie też by się taka lista przydała, ale zamierzam najpierw przejrzeć kilka blogów i coś wybrać dla siebie. Dzisiaj była dostawa w sklepie i strasznie ciasno przez pudła.
Usuńplanuję skompletować przed wylotem do UK. Jedyne co kupowałam bez zastanowienia to szampony w kostce i tyle, to mam sprawdzone. Co do reszty - zrobię listę. Nie ma innego wyjścia.
UsuńSuper post!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/10/tell-me-how-are-ya_14.html
Mozesz kupowac w nettbutiku http://www.lushnorge.no/ . Ja uwielbiam Ocean Salt :-) Zreszta wszystko tam jest dobre . Najlepsza lista - lista prezentow pod choinke - tez musze zrobic i zazyczyc sobie cos nowego z tego sklepu :-) . Pozdrawiam ANia
OdpowiedzUsuńDzięki za adres, choć do sklepu mam tylko 15 minut pieszo :) Ocean Salt zapisałam i zbadam w tym tygodniu.
UsuńOdpowiadam - to taki typowy cytrusowy zapach, ale troche w nim kokosa... bardzo, bardzo orzezwiajacy :-)
UsuńPowiem Ci, ze ja pod wpływem wielkiego szału kupiłam sobie scrub do ust o smaku gumy balonowej. Jest to tak przereklamowany produkt, że aż pluję sobie w brodę i jestem zła na siebie za jego zakup! Coś identycznego można sobie samemu zrobić w domu i to dużo niższym kosztem.
OdpowiedzUsuńAle za to w sklepie dwa razy testowałam krem do rąk i byłam nim zachwycona, moje dłonie były nawilżone nawet po myciu rąk.
Fajnie, ze tam można testować kremy przed zakupem.
Usuńw tym lushu, w którym ja byłam można spokojnie właściwie wszystko testować, a jeśli coś nie było wystawione to babeczka zaraz otwierała jakieś opakowanie do testów, wystarczyło poprosić;) Pochwal się proszę co kupiłaś potem:)
UsuńNa noc przecieram twarz tonikiem, nakładam odżywkę na brwi i rzęsy, na twarz olejek i krem na noc + pod oczy;)
OdpowiedzUsuńZ Lushem nie pomogę, jeszcze nic od nich nie miałam, sama chętnie zapoznam się z ofertą:)
pozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Jestem na etapie szukania czegoś na noc ale jednak to nie to. Dodaję się do obserwatorów i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio nocą króluje krem z kwasami od Bandi i lekki krem rokitnikowy z Sylveco. Obydwa bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego kremu.
OdpowiedzUsuńSkoro nie powoduje powstawania niedoskonałości, to będę go miała na uwadze. Teraz jednak rozpaczliwie poszukuję dobrego kremu na dzień...
OdpowiedzUsuńJa na razie stosuję Beta-Skin i nie chcę zaczynać nic nowego :)
OdpowiedzUsuńLubie dermokosmetyki z Eucerin.
OdpowiedzUsuńDo mojego typu skóry twarzy krem by ten nie pasował.
OdpowiedzUsuńKrem nie dla mojej skóry, ale odnośnie opakowań Eucerin - zgadzam się, chętnie bym zobaczyła u nich pompkę w kremach, nie tylko w tym pod oczy z serii Aqua. Miło go właśnie wspominam za opakowanie, efekty i przyjemność stosowania ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi przypomniałaś o tym kremie pod oczy.
UsuńMoją ostatnią czynnością jest posmarowanie łapek kremem :)
OdpowiedzUsuńja lUsh dobrze nie znam, ale uwielbiam myjaki do twarzy, są świetne, musisz pogrzebać u dziewczyn na blogach i dobrać coś pod swoją cerę:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak robię.
UsuńJa za bardzo nie znam eucerin. Obilo mi sie o uszy, ale sie bardziej nie zaglebialam.
OdpowiedzUsuńNa noc (ale tez na dzien) uzywam kremu Nuxe Nirvanesque Enrichie do cery suchej. W weekendy, jak juz u siebie pisalam, krem le weekend de chanel z serii resynchronizing skincare.
Co do lusha to maja kilka fajnych rzeczy, ale tez totalne niewypaly (w mojej opinii): lubilam bardzo galaretki myjace i zele pod prysznic tez niektore byly fajne. Kule do kapieli, choc sliczne, niektore wysuszaly mi skore. Nie wiem jak to jest teraz, bo juz dawno nic od nich nie kupilam.
jeszcze nie miałam z nim do czynienia ;)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko zaciekawił mnie ;).
OdpowiedzUsuńBuziaki :*.
Nie miałam do czynienia z tym kremem. Jednakże w przyszłości się na niego skuszę - może moja cera mieszana go polubi :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek kremu na dzień z tej serii, ale jakoś nie zaobserwowałam działania, ale pewnie za krótko używałam ;)
OdpowiedzUsuńJak ci zazdroszczę dostępu do Lusha! Brakuje mi go bardzo!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, miało być "Ci", ale już padam ;-)
UsuńJeśli szukasz wpisów o sprawdzonych produktach z Lusha - zajrzyj do mnie! (Skasuj ten komentarz, jeśli uznasz, ze to reklama! Ale po prostu mam na blogu trochę wpisów o cudach z tego sklepu, który bardzo lubię).
Eucerin nie miałam. Tera na noc używam krem od FlosLek.
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich ulubionych marek. Ja do kremu na noc zawsze dodaje parę kropli olejku/różnego/.
OdpowiedzUsuńjak dla mnie za drogi :/
OdpowiedzUsuńJakoś skład mnie nie zachęca do kupna a szczególnie,że nie jest taki tani
OdpowiedzUsuńkwas mlekowy dobrze działa na moją skórę :) jednak używam wyższych stężeń :-))
OdpowiedzUsuńo ciekawy krem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej marki, a z Lusha podobno kule do kąpieli są super :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze używam kremu na noc. Z Eucerin nic nie miałam
OdpowiedzUsuńfajne kremidło, choć nie dla mnie, bo muszę coś na zmarchy stosować ;)
OdpowiedzUsuńz Lusha na pewno weź maseczkę świeżą i czyścik (świąteczny Popcornik póki jest :))