Estee Lauder Double Wear to już legenda wśród podkładów.
Moja cera najbardziej lubi MAC studio fix fluid, ale czasem mam ochotę wypróbować nowości albo po prostu odmianę. Dodatkowo MAC nie jest tak łatwo
dostępny jak kosmetyki z Estee Lauder.
Obecnie w związku z potrzebą większego
maskowania przebarwień oraz stosowaną kurację na ich rozjaśnienie, postawiłam na sprawdzony Estee Lauder Double Wear. Wybrałam odcień 1W1 Bone 17,
który jest jasnym beżem z żółtymi tonami. Od razu zaznaczę, że kupując ten
podkład zimą, możecie mieć problem z doborem odcienia, ponieważ jest ich zbyt
mało, a dodatkowo większość jest ciemna.
Podkład dostajemy w granatowym kartoniku
charakterystycznym dla marki Estee Lauder. Wewnątrz niego znajduje się ciężka
szklana prostokątna buteleczka. Jej ścianki są lekko przydymione. Całość
zamknięta jest plastikową pomalowaną na złoto nakrętką. Podkład prezentuje się
bardzo ładnie wśród innych kosmetyków. Gdy cieszy mnie ładne opakowanie, daję
firmie dodatkowy punkt.
Wiedziałam, po wcześniejszych spotkaniach
z tym kosmetykiem, że będzie problem z wydobyciem podkładu. Nauczona
doświadczenie kupiłam do niego pompkę firmy MAC. Pompka jest świetna i blokuje
się ją poprzez przekręcenie czarnego dzióbka, a w celu dodatkowego
zabezpieczenia można jeszcze założyć zatyczkę. Pewnie nie tylko mnie zastanawia
dlaczego do podkładu Estee Lauder Double Wear nie dołączono pompki...
Jak wiecie moja skóra na twarzy jest tłusta, czasem mieszana, a zimą potrafi się przesuszyć. Więc siłą rzeczy pielęgnacja i kosmetyki zahaczają o te 3 rodzaje cery. Teraz ma okres tłusty i odstające skórki z powodu kuracji. Z taką skórą nawet Estee Lauder Double Wear sobie nie radzi i spływa z niej po kilku godzinach. Dlatego pod podkład muszę nakładać bazę Pore Minimizer DIOR, a na niego puder. Tak zabezpieczony makijaż trzyma się cały dzień, aż do wieczornego demakijażu.
Podkład ma rzadką konsystencję, nie
zasycha zbyt szybko, więc nie trzeba się spieszyć z nakładaniem. U mnie w roli
pomocnika występuje obecnie pędzel z MAC 187. Próbowałam palcami (ale nie lubię
mieć brudnych paluchów od podkładu), gąbeczką i pędzlem języczkowym, ale wtedy
malowanie trwało zbyt długo i czasami robiła się maska na twarzy.
Używając Estee Lauder Double Wear nie
używam już korektora na przebarwienia, ponieważ nie jest potrzebny. Mojej skóry
Estee Lauder Double Wear nie zapycha i nie pojawiły się nowe niedoskonałości. Z
czasem, po zakończeniu kuracji na przebarwienia, wrócę do lżejszego podkładu,
ponieważ wolałabym jednak, by skóra lepiej oddychała pod makijażem. Pod takim
mocno kryjącym podkładem pewnie ma z tym ciężko.
Skład podkładu prezentuje się
następująco:
Nie jest to podkład idealny, ale dla cer problematycznych albo dla pozostałych na większe wyjścia, nadaje się doskonale.
Dodatkowo zawiera filtr SPF 10, który wzmacnia ochronę skóry przed
promieniowaniem słonecznym. Cena
podkładu jest duża, ale płaci się w tym przypadku za jakość. Zawsze też możecie
polować na promocje w polskim Douglas czy Sephora albo poszukać w zagranicznym
sklepie internetowym.
Razem z MAC NW25 |
Nie miałam jeszcze nigdy nic z tej firmy..
OdpowiedzUsuńZawsze możesz to zmienić.
Usuńładnie kryje :) ciekawe jak u mnie by się sprawdził!
OdpowiedzUsuńKrycie jest jego najsilniejszą stroną.
UsuńMiałam miniaturkę, ale jak dla mnie za mocne krycie. Lubie lżejsze
OdpowiedzUsuńTeż wolałabym lżejsze krycie, ale niestety moja cera wymaga teraz takiego.
UsuńStudio Fix wielbię! mam właśnie drugą butlę i drugi kompakt :)
OdpowiedzUsuńDouble Wear miałam kiedyś, ale okazał się ciut za ciężki, a i kolor mi źle dobrano :/ szybko więc w świat poleciał! mam jednak chęć do niego wrócić i używać na większe wyjścia.. robiłam już nawet kilka podejść.. ale dobranie koloru, to mała walka, z której póki co nie umiem wyjść zwycięsko ;)
Muszę sobie w takim razie jeszcze kompakt Studio fix sprawić.
UsuńDW nawet te najjaśniejsze odcienie ma ciemne, więc się wcale nie dziwię.
ładnie kryje, ale ta jego "ciężkość" nie jest z pewnością zbyt fajna:(
OdpowiedzUsuńDa się wytrzymać z taką ciężkością. Najważniejsze to dobrze go nałożyć na twarz.
UsuńMam 72 ivory nude. Po wielu latach poszukiwań to jest mój ideał.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad odcieniem ivory nude, ale wzięłam w końcu Bone.
UsuńJa z Double Wear lubię się bardzo, uwielbiam jego krycie i to jak nieskazitelną cerę mi robi. Czasem jednak faktycznie wydaje mi się za ciężki więc stwierdziłam, że spróbuję z DW Light. Dziś pierwszy dzień mam go na sobie i jak na razie jestem bardzo, bardzo zadowolona. W mojej ocenie ma całkiem dobre krycie, a jest faktycznie lżejszy.
OdpowiedzUsuńMam próbkę tego lżejszego DW Light, ale zostawiam na lato albo jak stan cery się poprawi.
UsuńŚwietny jest ;) chciałabym go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJest bardzo popularny, więc próbki dostaniesz bez problemu.
UsuńMam i bardzo cenię chociaż u mnie idealnie sprawdza się jedynie na większe wyjścia. Niestety stosowany codziennie zapycha moją skórę :(
OdpowiedzUsuńCzytałam, że u niektórych osób tak się zachowuje. U mnie nic nie wyskakuje.
Usuńmój ukochany podkład od lat <3
OdpowiedzUsuńmi pompka nie jest potrzebna, na końcu trzymam butelkę odwróconą lub uderzam otworem o dłoń :]
produkt za każdym razem w 100% wykorzystany
Dobrze, że znalazłaś swój patent na jego wydobycie. Pewnie przy końcu butelki go zastosuję.
UsuńTo moj ulubiony podklad. Szkoda tylko, ze nie ma więcej jasnych kolorow :(
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci odpowiada. Faktycznie firma już dawno powinna pomyśleć o osobach z jasną karnacją i wyprodukować więcej takich odcieni.
UsuńTo jest podkład który zakupię sobie na 30 urodziny. Na razie jeszcze podpinam się pod lżejsze i mniej kryjące formuły.
OdpowiedzUsuń:D Też muszę sobie coś kosmetycznego na 30 urodziny wymyślić.
UsuńWitaj.Mialam kiedys probke tego pudru ale jakos tak zostalo tylko na probce i sama sie zastanawiam dlaczego tak sie stalo poniewaz u Ciebie wyglada swietnie.Przepiekne krycie co bardzo mi sie podoba.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, uwielbiam go za krycie właśnie.
Usuńwow, nieźle kryje :) ja się trochę boję tego typu podkładów, na co dzień latam tylko z pudrem na twarzy, ostatnio polubiłam się z Match Perfection od Rimmela i czasami szaleję i nakładam odrobinę ;) nie umiem dobrze rozcierać podkładu i mam wrażenie, że czymkolwiek cięższym natychmiast zrobiłabym sobie ogromną krzywdę :))
OdpowiedzUsuńJeśli wystarczy ci puder, to nie ma sensu byś specjalnie kupowała podkład. Kiedyś bardzo lubiłam używać Match Perfection od Rimmela.
UsuńMuszę go chyba w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jeśli potrzebujesz mocniejszego krycia.
UsuńChcę go wypróbować w najbliższym czasie, jednak najpierw muszę jakoś zdobyć przyzwoitą próbkę, żeby się upewnić przed kupnem. Ostatnio poprosiłam w Sephorze o próbkę podkładu hd MUFE to dostałam taką odrobinkę, że by mi na policzek nie starczyło i kupiłam w końcu w ciemno.
OdpowiedzUsuńNie miałam takich problemów w Sephorze, ale pewnie to zależy od pań tam pracujących. Podkłady EL DW są popularne, więc nie wydaje mi się, by ci odmówiono próbki albo dano jakąś malutką na policzek.
UsuńNie lubię tego podkładu.
OdpowiedzUsuńOwszem, jak się nim malowałam na wesele psiapsiółki to był nie do zdarcia i przetrwał idealnie całą noc.
Rano jednak miałam sporo nieproszonych prezentów na twarzy co mnie zaskoczyło.
Nie jest to mój ulubieniec, choć przyznaję, że na wyjścia jest bardzo dobry.
Opinie co do niego są podzielone. Wiadomo, że podkład, który jest idealny dla danej skóry, u innej może się nie sprawdzać.
Usuńkiedyś miałam EL double wear light i nei był najgorszy ale niestety kolorystyka nie najlepsza... nie mają bardzo jasnych podkładów więc dla mnie wogóle odpada próbowanie ich podkładaów. MACa Studio Fix lubię ale tu znów problem z kolorem- NC15 jest ciut za ciemny... Najlepszy dla mnie jest Buff Chamois z Revlon- seria ColorStay trzyma się na mojej tłustej cerze cały dzień, niewarzne jak długi...
OdpowiedzUsuńKiedyś miała Revlon, ale chyba z jakiejś starszej wersji. W Norwegii stacjonarnie Revlon nie jest dostępny, więc nawet nie myślałam o nim. Ja czasami rozjaśniam podkłady kremem, ale wtedy stają się mniej kryjące.
UsuńKocham ten podkład za wszystko ;)
OdpowiedzUsuńO tez mialam w planach recenzje tego podkladu ;) Moge podpisac sie pod wszystkim co napisalas:)
OdpowiedzUsuńNapisz koniecznie, a ja chętnie przeczytam.
UsuńJeszcze go nie stosowałam, ale mam identyczny typ skóry, jak Twoja, muszę przyjrzeć się mu bliżej, ale odcień wolałabym jaśniejszy, choć może to tylko złudzenie, że jest taki ciemny, bo na Twojej cerze wygląda bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńSą jeszcze dwa jaśniejsze odcienie, jeden różowawy, a drugi żółty. Musisz sprawdzić na skórze, który byłby lepszy.
UsuńNo właśnie, właśnie - co to za maniera producentów, by nie dołączać do podkładów pompki?! W Revlonie Colorstayu to samo. No cóż, człowiek się przyzwyczaił, ale po co klientom utrudniać;)
OdpowiedzUsuńPoza tym, zgadzam się, odcienie są ładne, żółciutkie, dobre na przebarwienia czy zaczerwienienia, ale brak jasnych, prawdziwie jasnych kolorów jest tutaj wadą.
Mi osobiście ten podkład nie podszedł, moja cera się z nim nie lubi, a robiłam kilka podejść. Jestem ciekawa poprzedniej formuły, ponoć jeszcze lepsza była.
Miałam tą poprzednią formułę kilka lat temu i różnicy nie widzę. Mam wrażenie że konsystencja wciąż ta sama.
UsuńJasne kolory naprawdę by się przydały.
Jaka ja głupia jestem! Nie pomyślałam, że będzie do niego pasować pompka z MAC. DW lubię, używałam jej przez ostatnie dwa miesiące kiedy stan mojej cery pozostawiał wiele do życzenia ale nie do końca trafiłam z odcieniem, jest odrobinę za jasny i muszę ratować się innymi kosmetykami żeby jako tako wyglądać.
OdpowiedzUsuńHahaha, rozbawiłaś mnie ogromnie tym komentarzem :D
UsuńZawsze możesz go bronzerem potraktować.
Uwielbiam ten podkład! Bardzo dobrze mi się sprawdza i zawsze mogę na niego liczyć.
OdpowiedzUsuńNie ty jedyna! U mnie to obecnie nieodłączny towarzysz.
Usuńmialam probke i bardzo lubilam
OdpowiedzUsuńmiałam kilka próbek DW i DW light ale dla mnie mimo wszystko za ciężki jest, żałuję bo krycie ma genialne, jednak po całym dniu z tym podkładem moja skóra jest mocno przesuszona :/
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie kryje, ja jednak jestem wierna kosmetykom mineralnym :))
OdpowiedzUsuńŚwietne krycie, mam próbkę, ale jeszcze jej nie używałam, czas chyba sprawdzić jak będzie prezentować się na mojej twarzy.
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę niezły. Kiedyś polecano mi ten podkład, ale stwierdziłam, że zaoszczędzę i kupię jakiś tańszy ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Co do olejowania paznokci, to z gotowych produktów polecam Regenerum ;) A uwagę warto zwracać przede wszystkim na dominujące oleje w składzie i tu jest spora dowolność, olejek rycynowy jest polecany do paznokci, ale tak naprawdę każdy olej może być dobry. Myślę, że to jest sprawa osobnicza ;)
Podkładu nie miałam, ale mam cerę mieszaną i wrażliwą więc muszę ostrożnie podchodzić do tego typu kosmetyków.
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała wypróbować na swojej facjacie ;)
OdpowiedzUsuńPodklad jest super, wiem ze sié tez sprawdza i bym go równiez chétnie wypróbowala....jednak...mam problem z dobraniem koloru...u nas w Europie brakuje odcieni, które mozna w USA kupic i to mnie drazni...a szkoda...
OdpowiedzUsuńMiałam, jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale widać, że spełnia swoje zadanie :) chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo uwielbiam podkłady Bourjois, są dobre jakościowo i skóra moja się lubi z nimi :)
OdpowiedzUsuńJa szukam raczej lekkiego podkładu , wczoraj upiłam mój pierwszy w życiu podkład ale co z tego wyjdzie tego jeszcze nie wiem :) czekam jeszcze na gąbeczkę ;) przydałyby mi się próbki podkładów bo ciężko upolować taki który będzie odpowiedni dla mnie
OdpowiedzUsuńZimą miałam problem z dobraniem odpowiedniego koloru dla mojej jasnej cery, więc sobie darowałam. A latem wolę lżejsze konsystencję, więc też spasowałam :) Ale używałam wersję light i ta była OK :)
OdpowiedzUsuńWydaję się fajny ;)
OdpowiedzUsuńPodklad idealnie spisuje sie na twarzy, jednak dla mnie byl za ciezki i po calym dniu moj cera byla nim zmeczona...
OdpowiedzUsuńMiałam ten podkład i potwierdzam,ze świetnie nadaje sie do cery problematycznej.
OdpowiedzUsuńMiałam już ten podkład, przyznam że był trochę ciężkawy ale nie było tak źle. Przy chłodnych dniach sprawdzał się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńOD Estee Lauder marzy mi się krem / serum pod oczy. Może kiedyś sobie sprawię ;)
OdpowiedzUsuńmusze w końcu zainwestować w lepszy podkład :) i widzę, że to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś wieczorem recenzja tego podkładu, zgadzam się z Tobą absolutnie:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa na razie przerzucę się na podkłady mineralne
OdpowiedzUsuńPodkład nie do zdarcia, ale moja sucha cera w 80% go nie toleruje.
OdpowiedzUsuńCześć :) Mam pytanie i bardzo, bardzo proszę o odpowiedź :). Czy ta pompka z MACka dokręca się całkowicie, czy nie ma problemu, jak podkład leży płasko,że się wyleje???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Justyna
Cześć, ta pompka zakręca się na słoiczku od Estee Lauder, więc nic się z niej nie wylewa.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :)
OdpowiedzUsuńWitam :) Czy odcień z Estee Lauder Double Wear ecru mogę zamienić na odcień bone? Czy to będzie drastyczna różnica? dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń