Nowy w rodzinie - Nikon D3200

19 lipca 2013



Najpierw pożegnajmy poprzedni aparat, który służył dzielnie kilka lat. Do towarzystwa miał obiektywy 35mm, 18-70mm, 70-300mm i lampę SB400.



Obecnie jego miejsce zastąpił Nikon D3200.



Wiadomo, żeby robić dobre zdjęcia, potrzebuję dobrego sprzętu. Komórką nie da rady oddać piękna, które widzą nasze oczy. Nie jestem jednak profesjonalistą i do moich zastosowań blogowo-wakacyjnych wystarcza mi amatorska lustrzanka. Nie chciałam też wydawać dużych pieniędzy na coś, co i tak za 3 lata, będzie już przestarzałe, więc wybór padł na sympatycznego Nikona D3200.



Polubiłam go od razu za wygodne leżenie w mojej dłoni, za prostotę w ustawieniach i za tryb podręcznika, który uczy mnie co poprawić, by zdjęcie było doskonalsze. Wiecie, że można nim robić zdjęcia nawet śpiącym dzieciom po włączeniu trybu cichej migawki?
Nie opiszę tutaj jego parametrów technicznych, ponieważ się na tym nie znam, a takie dane można bez problemu znaleźć na stronie producenta, o tutaj.
Jedyną wadą, którą można zauważyć od samego początku, jest standardowy pasek na szyję, który potrafi mocno podrażnić skórę. Kupiłam więc od razu "pacsafe". Nie dosyć, że ma miękką podkładkę, to jeszcze można go przypiąć do nogi stołu, gdy chcemy zabezpieczyć naszą lustrzankę przed kradzieżą.
Mąż dodatkowo dokupił pilot zdalnego sterowania, więc teraz możemy robić sobie zdjęcia razem, bez konieczności ustawiania autowyzwalacza.


9 komentarzy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...