Weekend na Majorce 2013

16 lipca 2013




W piątek około godziny 8:30 przyjechałam z mężem na poznańskie lotnisko. Polska żegnała nas wtedy deszczem i 18 stopniami ciepła.
Na lotnisku najpierw postaliśmy w bardzo długiej kolejce do kontroli bezpieczeństwa, by po chwili czekać w kolejnej - już przy bramce do wejścia do samolotu. Nigdy nie zrozumiem, co inni widzą fajnego w staniu w długich kolejkach. Ja lubię chwilę pochodzić po strefie bezcłowej i ewentualnie coś kupić.



Na szczęście sam lot zleciał bardzo szybko, a Majorka, tak jak miałam nadzieję, powitała nas ponad 30-stopniowym upałem. Ubrana jeszcze w długie spodnie, udałam się autobusem do Palmy de Mallorca, która jest stolicą wyspy. Tam przesiedliśmy się w kolejny autobus już do docelowej miejscowości, Palma Nova.



Wybraliśmy hotel w Palma Nova, ponieważ znajdują się tam 3 piaszczyste plaże, a nam zależało na ich bliskości. Celem było przecież weekendowe plażowanie. Zostawiliśmy bagaż w hotelu i od razu pobiegliśmy zobaczyć pierwszą z plaż.



Słońce mocno prażyło i bez wynajęcia leżaków i słomianej parasolki nie dałabym rady wytrzymać więcej niż 10 minut. Taki zestaw dwóch leżaków z parasolem kosztował 13,5€. Woda była niesamowicie cieplutka, więc wystarczyło do niej na chwilę wskoczyć, by odpocząć od promieni słonecznych.



7 komentarzy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...