Maseczka do skóry tłustej - GlamGlow Supermud

5 października 2014

Kiedyś nie lubiłam używać maseczek, sięgałam jedynie po te jednorazowe w saszetkach, najczęściej w formie gotowych glinek. Jednak z czasem odkryłam, że pielęgnacja mojej skóry nie jest kompletna bez cotygodniowej maseczki. W ten sposób zaczęłam testować coraz to inne produkty i zrozumiałam, że moja skóra zmienną jest, więc czasem potrzebuje glinki z kwasami, a czasem porządnego nawilżenia. Tym samym jednymi z moich ulubionych maseczek do twarzy są produkty GlamGlow. Wśród nich moja skóra najbardziej polubiła wersję Supermud, czyli tą w białym opakowaniu. W jej składzie znajduje się 6 różnych kwasów AHA i BHA, więc wszystkie które są ważne dla takiej skóry jak moja. Jestem po trzydziestce (więc pojawiają się pierwsze zmarszczki), skórę mam tłustą (rozszerzone pory), co jakiś czas w okolicy żuchwy wyskakują mi różne niespodzianki.
Skład:
Aqua (Water), Kaolin, Magnesium Aluminum Silicate, Sodium Hydroxide, Eucalyptus Globulus Leaf, Mandelic Acid, Charcoal CI 77266, Parfum [Limonene, Linalool, Benzyl Benzoate], Glycolic Acid, Azelaic Acid, Lactic Acid, Pyruvic Acid, Salicylic Acid, Xanthan Gum, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Maltodextrin, Iron Oxides CI 77491, Mentha Piperita Oil, Butylene Glycol, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Glycerin, Chamoilla Recutita Flower Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Cucumis Sativus Fruit Extract, Hendera Helix Extract, Symphytum Officinale Leaf Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Caprylyl Glycol, Hexylene Glycol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

Maseczka GlamGlow Supermud zapakowana jest w wielki biały kartonik wewnątrz którego znajduje się malutki srebrny słoik o pojemności jedynie 34g. Według producenta jego zawartość powinna wystarczyć na 17 użyć na całą twarz lub nawet na 1000 przy użyciu punktowym. Po otwarciu opakowania maseczka będzie aktywna przez 9 miesięcy. Nie wiem czy faktycznie tak jest, ponieważ moje opakowania znikają zawsze dużo szybciej (ostatnie po 1,5 miesiąca).
Stosowałam maseczkę raz w tygodniu, czasami dodatkowo punktowo na wypryski lub przebarwienia. Jej  konsystencja jest specyficzna, ponieważ wygląda jak błoto z liśćmi. Ma ziołowy zapach, który ja bardzo lubię i od razu kojarzy mi się z przyjemnym zabiegiem. Po nałożeniu cienką warstwą na twarz Glamglow wysycha i zastyga w niecałą minutę. Tak umieszczoną maseczkę trzymam na twarzy około 25 minut. W tym czasie nie odczuwam nic, żadnego pieczenia czy szczypania. Następnie zmywam ją okrężnymi ruchami z twarzy przy pomocy ciepłej wody i już przy myciu czuję jak skóra zmieniła się w dotyku. Krosty od razu nie znikają, ale widać, że w przeciągu doby wyraźnie się zmniejszają. Cała twarz wygląda na jaśniejszą i zdrowszą.
Oczywiście zamierzam ja kupić kolejny raz, tylko czekam, jak zawsze, na dobrą okazję cenową, która w Norwegii pewnie pojawi się koło Bożego Narodzenia.

Lubicie te maseczki? Majcie wśród nich swoją ulubioną?

42 komentarze

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...