Niedzielny listopadowy spacer

25 listopada 2013

W Bergen od razu zauważyłam, że weekend jest dla rodziny. Większość sklepów zamknięta i większość ludzi nie pracuje. Pozostaje więc czas na zabawę z dziećmi lub wędrówka po górach. Wczoraj spadł śnieg, a Bergen to przecież głównie drogi z górki lub pod górkę, więc dzieci mają wielką radość. Lepią budowle ze śniegu, ganiają się i zjeżdżają na kolorowych plastikowych sankach.


Wczoraj rano przywitał nas śnieg i niebieskie niebo nieśmiało prześwitujące przez chmury. Uznałam, ze szkoda w taki piękny dzień siedzieć w domu, wygrzewać się z kubkiem herbaty i ślęczeć nad książkami do nauki norweskiego. Dlatego postanowiłam wybrać się z mężem na dłuższy spacer w miejsce, które pokazała mi wcześniej koleżanka. Zabrałam też lornetkę, by pooglądać widoki po drodze.


Planowaliśmy wspiąć się na jeden ze szczytów niedaleko Bergen, Gullsteinen (354 m n.p.m.), ale jednak kondycja jeszcze nie ta i trzeba też zaopatrzyć się w lepsze spodnie trekingowe.


Po drodze mijaliśmy kilka strumyków i małych wodospadów, które mają swój nieodparty urok. Podobno najlepiej oglądać wodospady wiosną, gdy jest ich więcej i mają silniejszy nurt z powodu topniejącego śniegu w górach.


Zaśnieżone boisko z mocno wydeptanym śniegiem:


Na koniec zdjęcie przedstawiające letnią rezydencję króla Norwegii Harolda V, który rządzi Norwegią od 1991 roku z drugiej strony fiordu.

Coraz mocniej kocham miejsce, w którym mieszkam. W Bergen zachwyca mnie to, że nie muszę nigdzie jechać, by pójść w góry czy do lasu.
Dzisiaj po śniegu nie ma śladu, przynajmniej w centrum miasta. Znów robi się ciepło i jutro zapowiadają 8st.C, co o tej porze roku wiąże się z opadami deszczu.

21 komentarzy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...