Norweskie ceny żywności

29 listopada 2013


Kiedy pierwszy raz przyjechałam kilka lat temu na wakacje do Norwegii, nie miałam pojęcia o norweskich cenach. Pamiętam, że przeżyłam szok cenowy w Oslo, gdzie miałam okazję zjeść okropną pizzę w Peepes Pizza z Coca Colą za około 200 Koron.
Jednak przyjeżdżając tutaj teraz, popytałam wcześniej czego mogę się spodziewać w sklepach. Po 2 miesiącach mieszkania przyzwyczaiłam się już do tych cen, które tutaj są zazwyczaj duże wyższe od cen w Polsce. Warto sobie jednak uświadomić, że te kwoty i tak stanowią niewielką część pensji, jaką tutaj się otrzymuje.

Biały dom i kolorowe drzwi to podstawa

Pytacie w wiadomościach o aktualne ceny żywności w sklepach, więc poniżej przedstawiam ceny w NOK (korona norweska) z mojego paragonu z marketów COOP Extra i Rema1000:

Podstawowe:

chleb 650g 26.90
masło niesolone 19.80
jogurt naturalny 11.50
mleko 1,75l 24.90
kefir 1l 17.20
cukier 1kg 16
mąka pszenna 2kg 16.90
mąka żytnia 1 kg 13.60
jaja 18 sztuk 36.80
świeże drożdże 50g 3.30
serek wiejski 250g 18.20
śmietana kwaśna 15.90
ser żółty Norvegia 0.5kg 56.92
ketchup 910g 24.90
dżemy w zależności od owoców 400g 25-37.90
herbata 25 szt. 28.60
kawa rozpuszczalna Nescafe 100g 24.80


Piwo i przekąski

chipsy 27.80
piwo cydr gruszkowy 0.5l 32.90
piwo Somersby 0.5l 33.40
6pak piwa Pokal 0.33l 77.40
czekolada ze słonymi migdałami 200g 30.90
orzeszki ziemne prażone solone 300g 10.60
lody z Oreo 1l 61.90
gumy do żucia 10.40

Mięso

Indyk cały mrożony 1kg 29.90
Szynka wieprzowa gotowana 1kg 119.90

Inne

folia spożywcza 60m 25.90

Owoce i warzywa

jabłka 1kg 28.90
klementynki 1kg 13.90
cebula 1kg 14.90
pomidory 1kg 21.90
sałata lodowa sztuka 17.90

Przelicznik cen obecnie wynosi 1 NOK=0.507 PLN.

Ceny pomiędzy poszczególnymi marketami niewiele się różnią od siebie. Można oczywiście korzystać z promocji tygodniowych w poszczególnych sklepach i kupować żywność po niższych cenach. Każdy sklep ma też swoje marki własne, które czasami są tańsze, ale na przykład cena między makaronem włoskiej firmy Barilla, a makaronem firmy COOP jest podobna, więc po co kupować w tym przypadku niemarkowy produkt?
W Norwegii możecie sami zdecydować czy chcecie otrzymywać ulotki do skrzynki czy też sobie tego nie życzycie. W skrzynce pocztowej ustawia się napis na zielono "TAKK", co oznacza, że chcę ulotki, albo "NEI" na czerwono, że ich nie chcę. Najlepsze jest w tym to, że faktycznie działa i nikt na siłę nie zaśmieca mi skrzynki.

Tunel dla pieszych pod jezdnią

45 komentarzy

  1. Bardzo ciekawy post poproszę więcej w tej tematyce:) Lubię takie informacje na temat realiów życia w innych krajach. Przydatna sprawa z tym, że można sobie nie życzyć spamowania tymi ofertami. Czasem jak wyciągam ze skrzynki to zastanawiam się kto z tego korzysta! Przecież w dzisiejszej dobie internetu jak mnie interesuje to wchodzę na stronę danego marketu i online przeglądam ich oferty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Też często przeglądam oferty przez internet.

      Usuń
  2. dobrze, ze o tym napisałaś. Słyszałam, że jak ktoś mieszka w Norwegii to ceny nie są aż tak kosmiczne, gorzej jak jest turystą ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Turysta, zwłaszcza z Polski, może być zaskoczony cenami,

      Usuń
  3. Świetna sprawa z ulotkami :) mnie zawsze zasypuja niepotrzebnymi papierzyskami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię to rozwiązanie i mogliby je wprowadzać w innych krajach.

      Usuń
  4. Bardzo chętnie czytam Twoje posty o życiu w Bergen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie komentarze sprawiają, że mam ochotę tworzyć ich więcej :)

      Usuń
  5. Dla tych co mieszkają w Norwegii, tam pracują, to ceny żywności nie są dla nim jakoś specjalnie wysokie ... dla Polaka, który wybiera sie tam np w odwiedziny czy do pracy - to rzeczywiście ceny mogą trochę zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze to ujęłaś. Z czasem też mieszkając tutaj zapomina się o polskich cenach.

      Usuń
  6. Faktycznie relacja cen żywności do zarobków już zmienia postać rzeczy i nie jest tak drogo wbrew pozorom;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajny tunel! Ceny powalają, ale na szczęście w stosunku do pensji nie są takie straszne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba bardzo dobrze mieszka się w kraju, w którym życie w stosunku do pensji wcale nie jest takie drogie, a ludzi się szanuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny kraj.A ceny ..wiadomo inaczej przeliczamy jak sie jedzie na wakacje a inaczej jak tam mieszkamy i pracujemy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Śmieję, się, że gdziekolwiek teraz pojadę, to będzie dla mnie taniej ;)

      Usuń
  10. Fajnie jest czytać takie posty i oglądać takie piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Proszę więcej o Norwegii :D. Świetny jest ten tunel! A patent z ulotkami rewelka, mogłoby u nas tak być.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeżeli chodzi o ceny żywności, to Norwegia jest straszna. Wszyscy Norwedzy których znam są zafascynowani naszymi sklepikami w PL, gdzie za 2 zł kupią batonik, który tam kosztuje 5 razy tyle ;p No ale cóż, tak jak powiedziałaś, inne ceny, ale też inne pensje, więc nie ma się co dziwić ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. każdy będzie inaczej patrzył na ceny, dla Polaków będą na pewno zawsze sporo, jeśli pojadą do Norwegii na krótko.

    OdpowiedzUsuń
  14. no powiem szczerze, że ceny nie zachwycają..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest aż tak źle :) Dzisiaj też odkryłam, że polędwica wieprzowa jest w cenie 100 Kr/kg, więc można nawet mięso znaleźć w rozsądnej cenie..

      Usuń
  15. Lubię te Twoje norweskie zapiski :) nie znam kraju ani obyczajów , ceny wysokie ale jak pensje dobre to się nie przelicza :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przydatna notka, dobrze wiedzieć, że jak się jest turystą to wcale tak tanio i kolorowo nie ma, no ale jeśli ktoś tam mieszka na stałe i zarabia to inna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. to z ulotkami jest genialne.
    Ja mieszkam we Francji i ceny są jak dla mnie tańsze niż w polsce:D
    tu z wypłaty za kurczaka płace 4E a w Polsce....( duzo więcej )
    Jak są soldy ciuchy za 3 euro :D buty firmowe po 10 :s żyć nie umierać.
    Pozdrawiam i zapraszam : http://passionetdelamode.blogspot.fr/2013/11/luzny-outfit.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja najdroższa przyjaciółka rok temu wyjechała do Norwegii. Za jednym zamachem straciłam nie tylko koleżankę, ale i zaufaną kosmetyczkę.
    Cieszę się jednak, bo ona jest bardzo zadowolona ze swojej decyzji. Dodam również, że nie zamierza wracać do Polski.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawe informację, chciałabym kiedyś pojechać do Norwegi, teraz wiem że musiałabym sporo zaoszczędzić

    OdpowiedzUsuń
  20. Gdy pojechaliśmy na wakacje na Bornholm i na Gotlandię, to wzięliśmy ze sobą jedzenie właśnie dlatego, żeby nie kupować go na miejscu i zaoszczędzić na inne wydatki i przyjemności ;) Bo ceny faktycznie powaliły, ale w trakcie tygodnia średniowiecza i tak nie mogliśmy sobie odmówić lokalnych przysmaków :D
    Pozdrawiam, Yenn

    OdpowiedzUsuń
  21. Tak to jest w innych krajach, ceny wyższe ale i zarobki lepsze. Jak byłam w Anglii to za 2 funty szkoda mi było kupić np. chipsów czy czegoś takiego, bo od razu przeliczałam sobie na polskie złotówki i co bym w PL kupiła za te pieniądze. Jednak z czasem się człowiek przyzwyczaja, a jak jest się na stałe to już w ogóle. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja aż takich oporów to nie miałam nawet na samym początku ;)

      Usuń
  22. fajne informacje, o ktorych nie mialam pojecia:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Biały dom i kolorowe drzwi... pięknie wyglądają ;) Ceny rzeczywiście wysokie, ale jeśli się tam zarabia i wydaje, to z pewnością nie są wysokie.
    Z tymi ulotkami to faktycznie kultura, ja wychodząc rano z domu wpierw muszę " oczyścić " bramkę z mnóstwa ulotek, które są powpychane między kucia i też leżą porozrzucane jak na śmietnisku... wiesz, głownie to kredytowe oferty, święta idą to " zachęcają " ludzi, choć na mnie to akurat działa odwrotnie - wkurzająco-irytująco, nie biorę kredytów na święta, ani nie jestem nimi zainteresowana, marketów, które wysyłają gońców z ulotkami, też nie odwiedzam, ale kogo to obchodzi... :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ceny w przeliczeniu na Pl wysokie, jednak przy tamtejszych zarobkach sa zwyczjnie niskie...szkoda ze nasz kraj taki biedny, bo wszystko nas wrecz przeraza heheh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz kraj nie jest biedny. Po prostu Norwegia ma wysokie ceny żywności.

      Usuń
  25. No i cena wolowiny zwala z nog. Mnie nadal, po tylu juz latach. Pozdrowienia z Hallingdal , w ktorym ,, O Matko !!!! '' nadal nie ma sniegu. Gorale rwa wlosy w glow , bo sezon narciarski juz rozpoczety :-( . Sciskam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce dobra wołowina też jest droga. Jak kiedyś nauczę się ją dobrze przyrządzać, to może zacznę częściej kupować. To faktycznie dziwne, że śniegu jeszcze u Ciebie nie widać.

      Usuń
  26. Ceny dwa razy takie jak u nas, rzeczywiście ciekawostka :)
    Fajne takie posty, można się czegoś nowego dowiedzieć.
    Buziaki!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. W Szwecji są bardzo podobne ceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Szwecji jeszcze nie byłam, ale mam plan się tam wybrać.

      Usuń
  28. :)) Uswiadomilas mi wlasnie,ze mleko troche podrozalo.Ostatnia cene jaka pamietam to bylo 14 koron.Potem wlaczyl mi sie w glowie automat i przestalam zwracac uwage na ceny.

    OdpowiedzUsuń
  29. Super post, byłem tydzień w Oslo to nie chodziłem do sklepu, żeby się nie przerazić:-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...