Mugga - przeciw ukąszeniom - Nie dajmy się!
11 sierpnia 2013
Wczoraj tak się na siebie zdenerwowałam...Przez swoje zapomnienie wracałam biegusiem ze spaceru, a za mną chmara komarów. Okropieństwo. Te małe stworzenia są wszędzie. Nawet na Majorce były (jednak tam mały komar to nic takiego, ponieważ mieszkają tam większe obrzydliwe robale...). Wiecie czego zapomniałam? Popsikać ciało MUGGĄ i miałabym przyjemny spacer. Zaistniała sytuacja uświadomiła mi, że warto z wami podzielić się opinią o tym specyfiku na komary.
Producent wyjaśnia, że Mugga to tzw. repelent [repel (ang.) - odpychać, odrzucać], który zawiera substancje o nazwie Deet czyli meta-N,N-dietylotoluamid, związek odstraszający owady, a jednocześnie nie drażniący skóry. Deet został odkryty i opatentowany na potrzeby amerykańskiej armii w 1946 i wprowadzony do obrotu 1957 r.
W rejonach, gdzie owady są nie tylko utrapieniem, ale także niebezpieczeństwem dla zdrowia, ponieważ roznoszą choroby, takie jak malaria, żółta febra,denga i borelioza, Mugga używana jest powszechnie. Podobno zabezpiecza przed ukąszeniem przez 8 godzin.
Skład preparatu:
Mugga znajduje się w plastikowej butelce z atomizerem o pojemności 75 ml. W stacjonarnych sklepach nie widziałam tego preparatu, ale przez internet nie ma problemu, by go kupić. Cena to około 35 pln w zależności od sprzedawcy. Płyn jest bezbarwny i ma charakterystyczny zapach, drażniący nos i oczy. Trzeba uważać, gdzie się go rozpyla.
Początkowo sceptycznie podchodziłam do tego wynalazku, bałam się, że uczuli, a komary i tak będą mnie gryzły. Po pierwszym zastosowaniu, braku skutków ubocznych i nie znalezieniu śladów ukąszeń, wyrzuciłam inne preparaty, które nie były tak skuteczne. Do zapachu się przyzwyczaiłam, a znajomi jakoś wytrzymują ze mną ;) Najważniejsze, że działa i nie muszę uciekać z grilla, kiedy nie da się wytrzymać na dworze, ponieważ ciągle trzeba odpędzać się od owadów.
Dodam, że spray jest też bardzo wydajny. Myślę, że wystarczy na dwa lata dla dwóch dorosłych osób.
A Wy czym chronicie się przed komarami?
od 3 lat chyba mnie komar nie ugryzł :D te londyńskie komary mają chyba lepsze maniery hahaha :) a co do robali... to one odstraszają mnie przed wakacjami za granicą.. tutaj i tak są takie gigantyczne pająki... w Polsce takich wielkich nie było:(
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię dużych robali.
Usuńja na szczęście nie mam problemów z komarami póki co. Za to miałam z muchami ale muchozol pomógł:)
OdpowiedzUsuńSzczęściara, choć nie wiem czy muchy są mniej uciążliwe.
UsuńUżywam innych specyfików na komary, z tym się nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować.
Usuńrobactwo strasznie mnie lubi, a do tego jak mnie ukąsi to mam wielkie zaczerwienione placki, które masakrycznie swędzą :/
OdpowiedzUsuńMam taki sam problem, dlatego bez Muggi ani rusz.
UsuńSuper,że działa ,u mnie ,jak na razie komary uspokoiły się i nie gryzą ale było ich mnóstwo...;)
OdpowiedzUsuńU mnie jest mniej.
UsuńO tak, chętnie powalczę z komarami! ;D
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
:)
UsuńOoo jaki specyfik genialny!! Ja ostatnio zapodałam sobie i dziecku antykomara z Ziaji i okropnie nas pogryzło :((( Poprzednio jakiegoś zwykłego sklepowego używałam i były lepsze efekty...
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo xo
Dla dzieci takie preparaty na komary jak Mugga się nie nadają.
UsuńMieszkam koło lasu i przez całą wiosnę i lato mamy problem z komarami i niestety praktycznie nic na nie nie działa. Będę musiała wypróbować ten preparat, może on sobie z nimi lepiej poradzi :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńDlaczego skuteczne musi źle pachnąć? Ja nie wytrzymałabym, podobnie jak innych specyfików, no nie dam rady...
OdpowiedzUsuńMnie pomaga tylko expel.
OdpowiedzUsuńKoło mojego domu rośnie orzech włoski Podobno komary nie lubią jego zapachu i trzymają się z daleka Mimo,że mamy oczko wodne komarów nie widać.Gorzej jak gdzieś wyjadę.Wtedy łykam profilaktycznie witaminę B i pryskam się wszystkimi dostępnymi środkami( bo komary kochają moją krew)
OdpowiedzUsuńW domu stosuję wkład do kontaktu od RAID'a, wkładam na noc.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że działa zadziwiająco dobrze :-)
link do wkładki: http://www.superkoszyk.pl/product-pol-1424-RAID-Plyn-do-Urzadzenia-Elektrycznego-45-Nocy-Przeciw-Komarom.html
ja ich również nie nawidzę , nie cierpię ... używam w domu takich wkładów do kontaktu, nawet pomagają a na zewnątrz zawsze spryskuje się Raidem:)
OdpowiedzUsuńfajny blog.dodałem cie do obserwowanych.zapraszam na mój blog www.stankoos.blogspot.com.. i w miare mozliwosci prosze o dodanie do obserwujacych..pozdrawiam-stankoos.dziekuje..
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się to cudo bo mnie komary tną jak szalone!
OdpowiedzUsuńU mnie jest spokój z komarami, ba! w zasadzie mam wrażenie, że nie ma ich tu gdzie mieszkam :)
OdpowiedzUsuńKleszcze to koszmarne zagrożenie, zwłaszcza dla ludzi. Mogą spowodować boreliozę oraz wiele innych ciężkich chorób, które potrafią zniszczyć życie. Oczywiście o naszych zwierzaczkach też musimy pamiętać, dlatego starajmy się skutecznie zabezpieczyć przed tymi robalami tak, żebyśmy zarówno my jak i nasi czworonożni przyjaciele nie musieli męczyć się z ugryzieniami.
OdpowiedzUsuńhttp://boreliozaonline.pl/