Niespodzianka - nowy czytnik Kindle paperwhite

7 sierpnia 2013



Uwielbiam czytać. "Czytam dużo…Wykorzystuję tą przypadłość z przerażeniem, bo uzmysławiam sobie, że czasu coraz mniej, a książek coraz więcej. Chciałabym jak najwięcej pochłonąć, zapamiętać i zrozumieć..” Powyższy cytat pochodzi z książki autorstwa Marty Fox "Wielkie ciężarówki wyjeżdżają z morza" i dokładnie odzwierciedla mnie oraz jedną z moich pasji, czyli książki. Nie lubię o nich pisać recenzji i raczej nie będę tego robić na blogu. Wolę napawać się ilością przeczytanych egzemplarzy i poczucia, że nie był to stracony czas. Czytaniem zaraziłam też męża, a że świat idzie wciąż do przodu, oboje czytamy coraz więcej książek elektronicznych, czyli ebooków. Dlatego rok temu w prezencie ślubnym mąż otrzymał ode mnie czytnik książek Kindle Touch (WIFI).


Początkowo myślałam, że to będzie tylko wyjazdowe urządzenie, zabierane z wygodnictwa, gdy nie chcemy targać ze sobą papierowych egzemplarzy, które swoje ważą. Mąż zapałał uwielbieniem do swojego prezentu, odkrył nowe funkcje, które pozwalają mu na przykład na przesyłanie i czytanie artykułów z internetu bez konieczności włączania komputera czy męczenia oczu na tablecie.
Trafiając na ciężki egzemplarz książki, wiecie taki ponad 400 stron, to ręce dostają w kość. Często mnie to zniechęcało. Czasem więc podkradałam mężusiowi urządzenie, by sobie poczytać w spokoju ebooka i nie męczyć dłoni ciężarem, bo taki Kindle waży tylko 212 gramów. Mąż przyłapał mnie na podkradaniu mu czytnika i postanowił, że zrobi mi niespodziankę. Pewnego dnia dzwoni:
  • Jesteś w domu?
  • Jestem.
  • To nie wychodź, bo zaraz kurier będzie u Ciebie.
  • Ale ja nic nie zamawiałam...
  • Odbierz paczkę, bo to niespodzianka dla Ciebie.


Kurier przyjechał i odebrałam małą paczuszkę, zastanawiając się co też mój romantyczny mąż wymyślił? Otwieram, a tu Kindle, tyle, że inny egzemplarz zwany Paperwhite. Jupi! Kochany On! Poniżej zdjęcia nowego nabytku.




Jeśli chodzi o obsługę to jeszcze nie wszystko wiem i chcę kupić na niego jakiś pokrowiec, ponieważ jest taki śliczny i szkoda mi, by się porysował. Może coś polecicie?



Na koniec jeszcze oba urządzenia obok siebie. Mój jest ten czarny Paperwhite, a męża ten srebrny Touch. Główną różnicą jest podświetlany ekran, więc na moim można czytać nawet po ciemku. Myślę, że ta funkcja jest dobra dla rodziców, którzy czytają bajki na dobranoc swoim dzieciom. Podobno nie psuje to wzroku.



29 komentarzy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...