Teneryfa cz.2 - O ubezpieczeniach w podróży i innych naglących sprawach

19 sierpnia 2013

Do czwartku czasu coraz mniej. My jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę. Były ważniejsze sprawy w ubiegłym tygodniu. Mąż stara się o zmianę pracy i robił po nocach projekt w ramach rekrutacji, więc trzymajcie kciuki, by się udało.

Pozostało nam kilka istotnych spraw:


1. Wymienić złotówki na Euro w kantorze. Część mamy, ale wiadomo, że pieniędzy nigdy za mało. Dotychczas na wakacjach płaciliśmy kartami debetowymi lub kredytowymi, ale tym razem stawiamy również na płatności gotówką. Zawsze zaoszczędzimy kilkaset złotych na spreadzie walutowym.

2. Zarezerwować hotel na kilka dni na północy wyspy, bo od tej części chcemy zacząć zwiedzanie. Szukamy na booking.com, ale na nic nie możemy się zdecydować. Albo daleko od plaży, albo bez parkingu, albo bez WIFI. Za bardzo wybredni jesteśmy ;)

3. Wypożyczyć ostatecznie samochód. W tym momencie mamy auto zarezerwowane w 3 różnych firmach, a żadna z nich do końca nam nie odpowiada. Można w nich bezpłatnie anulować dotychczasowe rezerwacje.
BTW Najlepszy był polecony Polak, który prowadzi na Teneryfie wypożyczalnie samochodów...Zaproponował nam Fiata Pande w cenie, w której inne wypożyczalnie dają auta wyższej klasy. Pewnie taka wysoka cena za możliwość rozmowy po polsku ;)

4. Wydrukować dokumenty podróży i inne potrzebne papiery. Mam zapisane na dysku komputera, więc wystarczy włączyć drukarkę i wcisnąć "drukuj".

5. Zarejestrować się na stronie e-konsulatu, by w razie katastrofy rząd wiedział, że tam jesteśmy i trzeba się nami zająć. W ubiegłym roku był wielki pożar lasów na Teneryfie. Mam nadzieję, że nic złego się nie wydarzy.

6. Wybrać filmy, które będziemy oglądać wieczorem w łożu hotelowym. W końcu mało stresujące zadanie, ale jeszcze nie wiem, który komputer zabierzemy.

7. Dokupić dla mnie tenisówki i lekką kurtkę softshell. Na szczycie wulkanu jest zimno i idzie się po ostrych skałach, zwanych pumeksem wulkanicznym, stąd potrzebne są zakryte buty i coś z długim rękawem.

8. Wybrać do agenta ubezpieczeniowego po extra ubezpieczenie zawierające również pomoc w przypadku sportów ekstremalnych. Mamy już z mężem karty EKUZ z NFZ, które zamówiliśmy pocztą przez internet. Dodatkowo lecąc zagranicę czarterem, w cenie biletu objęto nas podstawowym ubezpieczeniem od następstw nieszczęśliwych wypadków oraz kosztów leczenia na czas pobytu, ale wiadomo, że jest ono na niewielką kwotę i wielu sytuacji nie obejmuje. Wolę dmuchać na zimne niż w razie wypadku zastanawiać się czy stać nas na transport chorego do Polski.

Jak już to spisałam, to zaczęłam czuć lekki stres. Nie zdążymy z tym wszystkim! O czym jeszcze powinnam pamiętać?




Edit. 20.08.2013 godz. 00:18
Wykreśliłam dwa punkty 4 i 7, które dzisiaj udało mi się zrobić. Jutro ciąg dalszy.
Edit. 20.08.2013 godz. 14:20
Wykreśliłam punkt 5 i 6 :)
Edit. 20.08.2013 godz. 21:40
Wszystko zrobione!

17 komentarzy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...